Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak kopać, żeby się nie zakopać, czyli piłkarze grali na plaży

(kah)
Na wczorajszym turnieju na plaży w Dojlidach nie brakowało akrobacji. Zawodnicy grali z pełnym poświęceniem. Piasek był wszędzie.
Na wczorajszym turnieju na plaży w Dojlidach nie brakowało akrobacji. Zawodnicy grali z pełnym poświęceniem. Piasek był wszędzie. Fot. Anatol Chomicz
Oskar Białystok zwyciężył w eliminacjach Wojewódzkich VII Pucharu Polski Beach Soccer Tour 2009

Zamiast korków czy sportowych butów na nogach mieli skarpetki lub opaski ortopedyczne. Ale najczęściej grali jednak boso, bo jak twierdzili - tak jest najwygodniej. Osiem drużyn z województwa podlaskiego wzięło udział w turnieju piłki nożnej na plaży w Dojlidach. Wczoraj na boisku pokrytym piaskiem, zdecydowanie mniejszym od standardowego, pięcioosobowe zespoły stanęły w szranki o awans do krajowych eliminacji VII Pucharu Polski Beach Soccer Tour 2009.

Były emocje i okrzyki z trybuny, przytupywania w rytm skocznej muzyki. A także sporo akrobacji w czasie gry i ciągła walka z piachem, który uniemożliwiał swobodne ruchy zawodnikom i tym samym sprawiał, że zawody były jeszcze... ciekawsze i bardziej widowiskowe.

Nadzieje kolegów z boiska

- Pierwszy raz gramy na plaży, ale myślimy, że inne drużyny też nie mają takiego doświadczenia. Nie przygotowywaliśmy się specjalnie - mówili zawodnicy z zespołu Biebrza Lipsk.
Na zawody zgłosili się, bo przeczytali ogłoszenie.
- Jesteśmy kolegami z podwórka, znamy się od kilku dobrych lat, często gramy w piłkę - mówił Kamil Jakubiak, kapitan zespołu.

Właśnie z tej drużyny pochodził najmłodszy uczestnik turnieju - piętnastolatek.
- Wybraliśmy kolegę, żeby zobaczył, jak to wygląda, i sobie trochę pograł - tłumaczył Kamil. - Nie liczymy na sukces, ale... Ale wszystko się zdarzyć może.

Supraskie "hurra"

W turnieju brali udział nie tylko nastolatkowie. Średnią wieku zawyżali zawodnicy z Supraśla.
- My mamy już rodziny i trochę brakuje nam sił, żeby tak biegać - powiedział Paweł Dunaj. - Ale bierzemy udział, dla zabawy głównie. Wynik to drugorzędna sprawa.

Mimo pierwszego przegranego meczu nie poddawali się i ani na chwilę nie tracili entuzjazmu.
- Wszystko przez ten piach... Nigdy nie graliśmy w takich warunkach. Przynajmniej mamy na co zwalić naszą porażkę - mówił Krzysztof Szpak. - Ale i tak wygramy! Jeszcze wszystko przed nami!
Na zawody przyszli bez większego przygotowania, ale mimo to mieli opracowaną swoją technikę.
- To sprawa indywidualna zawodników - zauważył Bartosz Czaczkowski. - Ale mamy strategię "trzy plus jeden". To tak zwana metoda na "wesołego żbika", kiedy wszyscy na "hurra", na wariata biegną do przodu.

Aby do góry

Pierwszy gol eliminacji padł na konto drużyny 2002 Wisła Białystok.
- Jesteśmy wysportowani, a do tego co roku staramy się przyjeżdżać na Dojlidy i grać. Bierzemy też udział w różnych zawodach - mówił Bartosz Wiśniewski.

Zespół odniósł już pierwsze piłkarskie sukcesy. W Słonecznej Lidze drużyna zajęła drugie miejsce!
- Ciężko gra się na piasku, to fakt. Trochę utrudnia on bieganie - przyznał Krzysiek Kwiatkowski, kapitan drużyny. - Nasza taktyka? Wystarczy grać w górę, podrzucać piłkę. Jest też taka zasada: kopnij, biegnij i uciekaj. Tego się trzymamy.

Nie ma przypadków, wygramy

- Nie ważne, czy to mecz towarzyski, czy jakiś inny. Jak jedziemy na zawody, to tylko po to, żeby wygrać - mówił Leszek Łuckiewicz, prezes Dzielnicowego Towarzystwa Sportowego Helios Białystok.
Zespół Heliosu jako jedyny deklarował, że zna dokładnie specyfikę gry na piachu.
- Moi zawodnicy są technicznie przeszkoleni. I wiedzą już, jak grać - zaznaczył Leszek Łuckiewicz. - Chodzi głównie o to, by celnie wyrzucać i grać górą. To jest bardzo ciekawy sport. Strzały na bramki są widowiskowe - uderzenia bokiem, przewrotki, a wszędzie gdzieś obok ten piasek, który przeszkadza.
W drużynie nie było przypadkowych zawodników.

- Wiem, kogo na ile stać i kto sobie poradzi - mówił Leszek Łuckiewicz. - Nasz zespół też ma na swoim koncie sukcesy. W futsalu awansowaliśmy do pierwszej ligi. Każdy w zespole wie, co ma robić. Niektórzy grają 5, 6 lat, ale są też tacy, którzy są w naszym stowarzyszeniu od samego początku, tj. od 10 lat.

Początki z półfinałem krajowym

- W naszym mieście Beach Soccer dopiero raczkuje - przyznał Piotr Tarasewicz z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który był głównym organizatorem wczorajszej imprezy. - Dlatego chcieliśmy dać szansę wszystkim zespołom, które się zgłosiły. Staraliśmy się przy tym, żeby było jak najwięcej drużyn z różnych części województwa, nie tylko z samego Białegostoku. I po części nam się to udało. Udział wzięły między innymi zespoły z Lipska, Choroszczy, Supraśla, Zabłudowa... Te wojewódzkie eliminacje są dla nas też taką próbą przed zawodami krajowymi.

Eliminacje krajowe turnieju odbędą się bowiem właśnie na plaży w Dojlidach - za 2 tygodnie, od 25 do 26 lipca. Ma być jeszcze głośniej, weselej i śmieszniej! Na turniej przyjedzie siedem drużyn z różnych miast Polski, które zmierzą się ze zwycięskim zespołem z Podlasia. Spośród nich na Dojlidach wytypowane zostaną dwie drużyny. I to one zagrają w ścisłym finale o puchar Polski na plaży w Niechorzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny