ZABOJSTWO KEBAB ELK

Prokuratura rejonowa w Ełku prowadzi czynności wyjaśniające przyczyny zamieszek po zabójstwie 21-letniego mężczyzny pod barem z kebabem. Wiceprezydent Ełku uspokaja i podkreśla, że zamieszki uliczne nie toczyły się na tle rasowym. Politycy i dziennikarze spierają się o interpretację tragicznych wydarzeń.

Prokuratura zwolniła Algierczyka i Marokańczyka zatrzymanych w związku z tragicznymi wydarzeniami, w których zginął 21-letni Daniel.

Tunezyjski kelner, który zadał śmiertelny cios nożem, ma już na koncie nieprawomocny wyrok. To 12 lat więzienia i 70 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziny ofiary.

Kelner parę miesięcy temu został przez sąd pierwszej instancji skazany na 12 lat więzienia. Wyrok zaskarżyły obie strony procesu. W poniedziałek sąd odwoławczy miał wydać ostateczne orzeczenie. Nieoczekiwanie wznowił jednak przewód.

W pierwszej instancji kelner za zabójstwo 21-letniego ełczanina usłyszał wyrok 12 lat więzienia. Od orzeczenia odwołała się obrona oraz pełnomocnik matki i siostry ofiary. Pierwszy wnosi o uniewinnienia. Drugi o surowszą karę.

Pies służbowy odnalazł nietrzeźwego kierowcę, który po zdarzeniu drogowym uciekł do lasu. 45-latek na trasie Straduny-Przytuły wpadł do rowu i dachował. Miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Tragedia była skutkiem negatywnych zachowań pokrzywdzonego. Oskarżony nie był przygotowany na aroganckie zachowanie w barze - takie argumenty podniósł w apelacji adwokat Tunezyjczyka oskarżonego o zabójstwo przed kebabem w Ełku.

Pijana matka jechała z Augustowa do Malinówki k/Ełku odebrać dziecko z kolonii. Po drodze straciła panowanie nad autem i dachowała. Badanie stanu trzeźwości wykazało aż 1,7 promila alkoholu w jej organizmie.

Policjanci ustalili i zatrzymali 36-letniego mieszkańca Ełku. Mężczyzna w jednym ze sklepów ukradł słodycze o wartości ponad 200 zł, a później uciekając ze sklepu przewrócił sprzedawczynię, która chciała go zatrzymać. Mężczyzna odpowie za kradzież rozbójniczą. Grozi mu kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.

W nocy Grupa Specjalna Płetwonurków RP zakończyła poszukiwania zaginionego blisko trzy miesiące temu mieszkańca Ełku.

Cztery osoby poszkodowane zostały przetransportowane do szpitala.

Ełccy policjanci uratowali skrajnie wyziębionego mężczyznę. Dzięki ich interwencji 44-letni mieszkaniec gminy Stare Juchy trafił pod opiekę lekarzy, a jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

- Nie zapłacił za colę, zabrał dwie butelki i wyszedł z lokalu. Wtedy obsługa wyskoczyła z zaplecza i pobiegła za nim - zeznawał wczoraj główny, ostatni świadek w sprawie zabójstwa 21-letniego ełczanina przed lokalem z kebabem.

Policjanci zatrzymali 35-letniego, pijanego mężczyznę, który nożem doszczętnie zniszczył drzwi mieszkania w jednym z bloków w centrum miasta. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Teraz za ten czyn grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.

Groźny wypadek na drodze krajowej nr 65. Jeden z kierujących prawdopodobnie wymusił pierwszeństwo.

Śledczy ustalają przyczynę śmierci mężczyzny.

Mieszkaniec powiatu ełckiego szukał kupca na dziecko. Wycenił je na 30 tys. zł i znalazł się chętny, ale do akcji wkroczyła policja.

Przyznaje się do zabójstwa, lecz nie czuje się winny. Twierdzi, że tylko chciał pomóc swojej żonie, która bardzo cierpiała. Płakała, nie mogła spać. Choć przyjmowała lekarstwa, to z dnia na dzień była coraz smutniejsza.

21-latek zabrał z baru dwie butelki napoju. Pobiegli za nim właściciel baru i kelner. Doszło do szarpaniny.

Zatrzymany mężczyzna trzymał w jednym z mieszkań w Ełku narkotyki. Część z nich schował w rękawicy bokserskiej. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Chłopiec, który dwa tygodnie temu trafił do białostockiego szpitala, zmarł. Ojciec dziecka może być oskarżony o jego pobicie ze skutkiem śmiertelnym.

Policjanci zatrzymali mężczyznę na gorącym uczynku.