Najnowsze artykuły

Szantażowali firmę Mlekovita i chcieli 4 mln złotych? Prokuratura domaga się aresztowania dziennikarza z Warszawy oraz prawnika z Leszna
Trzy osoby są podejrzane o szantażowanie firmy Mlekovita: dziennikarz z Warszawy Paweł M., prawnik z Leszna Marcin O. oraz pracownica firmy mleczarskiej Zuzanna C. We wtorek prokuratura ogłosiła, że będzie się domagała aresztowania dziennikarza i prawnika. Z kolei pracownica Mlekovity, która miała brać udział w szantażowaniu firmy, została zwolniona do domu.

Zatrzymani za szantażowanie firmy Mlekovita. To dziennikarz z Warszawy, prawnik z Leszna oraz pracownik mleczarni z Kościana (30.09.2020)
Przełom w głośnym śledztwie dotyczącym firmy mleczarskiej Mlekovita. Policja, na polecenie poznańskiej prokuratury, zatrzymała warszawskiego dziennikarza Pawła M., prawnika Marcina O. z Leszna oraz Zuzannę C., pracownicę kościańskiego oddziału firmy Mlekovita. Wszystkim zarzucono szantażowanie znanej firmy mleczarskiej, od której domagano się 4 mln złotych w zamian za nieopublikowanie filmu mającego skompromitować Mlekovitę.

Kancelaria Prezydenta odsyła list Falenty do Prokuratury Krajowej. Ta ma sprawdzić czy biznesmen szantażował prezydenta Andrzeja Dudę
Oprócz przekazania listu biznesmena Marka Falenty do Prokuratury Generalnej, został on również przekazany do Prokuratury Krajowej, aby ta sprawdziła czy zawiera groźby pod adresem prezydenta – informuje Kancelaria Prezydenta. Falenta został skazany w sprawie tzw. afery podsłuchowej.

Alfons z psem okradł 38-latka, gdy ten był z prostytutką. Szantażował go zdjęciami
38-latek umówił się z 24-latką na seks. Do mieszkania wpadł napastnik z psem okradł mężczyznę. Sfotografował go nago i szantażował.

Pieniądze, dług, szantaż. Strach trwał siedem lat.
Przez siedem lat spłacała dług, choć wiedziała, że nie jest nic winna. Ze strachu o życie swoje i chorego syna oddawała pieniądze.

Magistrat jak monopolista: Płaćcie albo nie jeździmy. Komunikacja podmiejska na zakręcie.
Urząd miasta stawia gminy pod ścianą. Chodzi o miejskie autobusy, które dojeżdżają do pobliskich gmin. Białostoccy urzędnicy każą słono płacić za kursy - nawet 4,90 złotych za kilometr.
Najpopularniejsze