Wypadek rządowej limuzyny

Limuzyna Służby Ochrony Państwa zderzyła się z tirem na drodze krajowej nr 7 w w mazowieckim Kuklinie - podaje radio RMF. Autem podróżował do Gdańska wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

Prezydent Andrzej Duda wskazał, że dobrym kandydatem na RPO byłby Jan Rokita. Jednak zarówno politycy opozycji, jak i partii rzadziej wskazują, że będą fosforować przestawione dotychczas kandydatury.

Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk i wicepremier Jarosław Gowin przekonywali w mediach, że to nie logistyka będzie największym wyzwaniem podczas uruchomienia szczepień przeciwko COVID-19, a przekonanie Polaków do przyjęcia szczepionki.

- Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że obostrzenia, które będą wprowadzone od 28 grudnia będą niosły szereg negatywnych skutków nie tylko dla przedsiębiorców z branży turystycznej czy gastronomicznej i innych branż połączonych w łańcuchy współpracy gospodarczej- powiedział minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin i dodał, że w Ministerstwie kończone są prace nad koncepcją wsparcia przedsiębiorców z branży turystycznej. Do tego prowadzone są "pewne rozwiązania, które wejdą w życie od stycznia". - W najbliższych godzinach przedstawimy Radzie Ministrów szczegółowe pozycje tego jak to ma wyglądać- dodał.

- Nie widzę żadnego powodu dla dymisji polityków, którzy w ważnych dla Polski sprawach postępowali zgodnie ze swoimi przekonaniami – mówił na antenie TVN24 wicepremier Jarosław Gowin, pytany o ewentualne konsekwencje dla ziobrystów, którzy nie zagłosują za ratyfikacją w sprawie funduszu odbudowy.

Prezydent Andrzej Duda poza tym, że jest głową państwa, to prywatnie jest również zapalonym narciarzem. Jak się okazuje Duda nie mógł pogodzić się ze wszystkimi obostrzeniami dotyczącymi pandemii koronawirusa. Chodzi o zamknięcie stoków narciarskich. W tej sprawie dzwonił do Jarosława Gowina: "To prezydent Andrzej Duda do mnie zadzwonił i powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków" - przyznał polityk na antenie Polsatu. Co na to internauci? Jak zwykle komentują sytuację w memach, a prezydenta Andrzeja Dudę nazywają pierwszym narciarzem RP.

- Przedłużamy istniejące tarcze i wprowadzamy nowe rozwiązania pomocowe dla kilkudziesięciu branż - zapowiedział wicepremier Jarosław Gowin, który w poniedziałek zaprezentował plan dla pracy i rozwoju. Na jakie wsparcie mogą liczyć przedsiębiorcy?

Ogromne środki na inwestycje firm prywatnych oraz stabilne i przyjazne biznesowi przepisy tworzone w ścisłej współpracy z przedsiębiorcami zapowiedział wicepremier Jarosław Gowin podczas XIV Forum Przedsiębiorców Małopolski. Najważniejsze wydarzenie gospodarcze w regionie, organizowane przez „Dziennik Polski” i „Gazetę Krakowską” wespół z czołowymi organizacjami gospodarczymi, firmami, ekspertami i uczelniami, przyciągnęło grubo ponad tysiąc uczestników.

Wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin spotkał się z samorządowcami. Jak podano w komunikacie, rozmowy dotyczyły pandemii koronawirusa i problemach samorządów. Jestem do dyspozycji jeśli chodzi o kolejne spotkania. Gdyby istniała potrzeba pilnych konsultacji ze stroną rządową, to przekażę stosowne informacje- powiedział wicepremier.

Znaczne ograniczenie liczy ministerstw, powrót do rządu Jarosława Gowina, większa władza dla Jacka Sasina, czy przejście Jadwigi Emilewicz do sektora prywatnego – to tylko niektóre możliwe rozwiązania, po zapowiadanym przez PiS przetasowaniu w rządzie.

Z informacji "Polski Times" wynika, że Jarosław Gowin był jednym z kandydatów na Ministra Spraw Zagranicznych. Gowin, który chciałby wrócić do rządu, odrzucił jednak propozycję pokierowania resortem spraw zagranicznych. Nowym ministrem spraw zagranicznych został Zbigniew Rau, dotychczasowy szef sejmowej komisji spraw zagranicznych.

Planowana na jesień rekonstrukcja rządu może okazać się dużo mniejsza - choć i tak całkiem okazała - niż początkowo planowano. Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro twardo nie zgadzają się bowiem na odebranie ich partiom po jednym resorcie. Pewnym jest natomiast, że dojdzie do likwidacji kilku ministerstw.

Skutkiem nadchodzącej rekonstrukcji rządu może być poważne osłabienie pozycji Solidarnej Polski i Porozumienia, czyli koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości. Plan PiS-u zakłada odebranie partiom Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina po jednym ministerstwie. Dziś m.in. na ten temat będą prowadzone rozmowy podczas Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości.

- Kaczyński zrobi teraz wszystko, by totalnie skompromitować Gowina - tak po nieudanych wyborach prezydenckich 10 maja mówił w rozmowie z nami Roman Giertych. Wtedy to właśnie postawa posłów Porozumienia doprowadziła do tego, że wybory przesunięto na koniec czerwca. Według najnowszych doniesień, Jarosław Kaczyński może chcieć zemścić się na Gowinie.

Najbardziej prawdopodobny termin wyborów prezydenckich to 28 czerwca lub 5 lipca - przyznał w TVN24 Jarosław Gowin. - Interes państwa wymaga, by przeprowadzić je w formule hybrydowej - stwierdził, pytany o złożoną w poniedziałek w Sejmie ustawę dot. wyborów prezydenckich, które mają odbyć się w formie korespondencyjnej oraz tradycyjnej, w lokalach. Gowin liczy na współpracę z opozycją.

Prawo i Sprawiedliwość chce, aby wybory prezydenckie odbyły się w formie korespondencyjnej i tradycyjnej - w lokalach. Za takim rozwiązaniem opowiada się także Koalicja Obywatelska. Głosowanie może zostać przeprowadzone 28 czerwca albo 5 lub 12 lipca. Decyzję w sprawie terminu w najbliższym czasie podejmie marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

- Nowa umowa będzie potrzebna nie ze względu na różnice zdań w sprawie wyborów, ale epidemię i jej skutki. Musimy wspólnie zastanowić się, w jaki sposób skorygować strategię rozwojową Polski w czasach pandemii - powiedział Jarosław Gowin w wywiadzie dla "Dziennika Gazeta Prawna". Dziś lub jutro jego partia przedstawi projekt nowelizacji ustawy o głosowaniu korespondencyjnym.

- Chodzi o przywrócenie właściwiej roli Państwowej Komisji Wyborczej, a także położenie dużego nacisku na tajność i powszechność wyborów. Możliwe jest zaangażowanie w nie operatora, Poczty Polskiej - mówi Marcin Ociepa, poseł i wiceprezes Porozumienia, wiceminister obrony narodowej.

Chaos i dengrengolada - tak podlaska opozycja ocenia porozumienie Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gawina. Jego skutkiem było uchwalenie przez Sem głosowania koprespondencyjengo i powterdzenie, że wybory 10 maja, do których, z całą siłą parło Prawo i Sprawiedliwość, nie odbędą się. Ale rozpoczęte w lutym procedury nadal obowiązują.

- Wczoraj wypracowaliśmy rozwiązanie, które jest dobre dla Polski, które gwarantuje bezpieczne, w pełni demokratyczne, transparentne wybory - ocenił Jarosław Gowin, lider Porozumienia. - Termin nowych wyborów zostanie ogłoszony przez marszałek Sejmu zaraz po decyzji Sądu Najwyższego o nieważności niedzielnych wyborów - zapowiedział Gowin.

Wybory prezydenckie odbędą się w formie korespondencyjnej w lipcu lub sierpniu - wynika z porozumienia zawartego w środę pomiędzy prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a liderem Porozumienia Jarosławem Gowinem. Członkowie Zjednoczonej Prawicy cieszą się z zawartego porozumienia, bo wewnętrzny konflikt groził rozpadem koalicji. "Presja ma sens" - przekonują z kolei politycy Koalicji Obywatelskiej mówiąc o sukcesie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która sprzeciwiała się majowym wyborom. Prawnicy nie kryją oburzenia i krytykują obóz władzy za odwołanie wyborów "bez żadnego trybu".

Głosowanie korespondencyjne jest jedynym możliwym sposobem zachowania terminów konstytucyjnych wyboru prezydenta RP - uważa poseł Jacek Żalek. Wiceminister funduszy i polityki regionalnej zapowiedział, że zagłosuje za wyborami kopertowymi 10 maja. Co zrobi drugi podlaski poseł Porozumienia Mieczysław Baszko?