WYLUDZILA BIALYSTOK

Edyta M. odpowiada za oszustwo. Proces zbliża się do końca. Sąd przesłuchuje ostatnich świadków.

Amerykański żołnierz z portalu społecznościowego okazał się 23-letnią studentką z Zimbabwe. Kobieta przez kilka miesięcy uwodziła 35-latkę z Grójca, a potem ją okradła.

Policjanci z Białegostoku szukają sprawczyni oszustwa, do którego doszło 28 lutego 2018 roku przy ul. Al. Solidarności.

We wtorek podlaska policja otrzymała zgłoszenia od trzech białostoczanek, które odebrały telefony od oszustki.

Policjanci z Białegostoku zatrzymali kobietę pracującą w jednym z zakładów pogrzebowych. 34-latka przywłaszczyła około 30 tysięcy złotych, fałszowała podpisy i niszczyła dokumentację. Teraz jej dalszym losem zajmie się sąd.

Monika C., była pracownica dwóch białostockich banków, miała dane swoich klientów i na ich konta zaciągała w internecie lewe pożyczki, których później nie spłacała.

Pracownica fałszowała dokumenty przez osiem lat. W końcu została przyłapana.

Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej zatrzymali kobietę, która jako księgowa jednej z firm przywłaszczyła sobie ponad 2 miliony złotych. 43-latka oszukiwała swoich pracodawców od 2007 roku.

Dwa lata w więzieniu spędzi 42-letnia Edyta Milewska. Białostoczanka kreowała się na znachorkę i wróżkę. Sąd uznał, że oszukiwała ludzi

33-letnia oszustka sprzedawała w sieci podrobioną odzież i torebki. Białostoczanka naraziła formy na straty wycenione na 65 tys. zł.

Oszustki zrabowały 12 tys. zł. Pod pretekstem badań okradły dwoje starszych mieszkańców Białegostoku.

Dwa lata w więzieniu spędzi 42-letnia Edyta M. Białostoczanka kreowała się na znachorkę i wróżkę. Sąd uznał, że oszukiwała ludzi

Policja zatrzymała 39-letnią kobietę. Partnerka fałszywego wnuczka od oszusta dostała 450 tys. zł i klejnoty.

Przedstawiała się jako wróżka i znachorka. Teraz odpowiada za oszustwo na 550 tysięcy złotych. Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku w środę ruszył proces Edyty M.

Białostoccy policjanci zatrzymali 29-letnią oszustkę, która zamiast niszczyć karty kredytowe klientów rezygnujących z usług finansowych jednej z sieci hipermarketów, podstępem dowiadywała się o kody pin, a następnie wypłacała z nich pieniądze.

Znachorka pewnego dnia zadzwoniła do swojej ofiary i stwierdziła, że nie jest już w stanie pomagać wujkowi. Bo jego dni są policzone, a śmierć nastąpi wkrótce, przy pełni księżyca. Tak rzeczywiście się stało. Do Sądu Okręgowego w Białymstoku wpłynął akt oskarżenia przeciwko 41-latce, której śledczy zarzucili oszustwo. Znachorka miała wyciągnąć od kobiety pół miliona złotych.

Ewa D. miała się opiekować osobami starszymi, a przy okazji okradała ich domy z pieniędzy, kosztowności i rodzinnych pamiątek.

35-letnia białostoczanka wyprowadziła ze swojej firmy ponad 100 tysięcy złotych. Podrabiała faktury i pieczątki.

Wpraszała się do mieszkań pod różnymi pretekstami. Obiecywała, że pomoże wyleczyć chore nogi albo że bada jak żyją starsi ludzie. Odurzała tabletkami nasennymi i okradała. Złodziejka właśnie usłyszała wyrok.

48-letnia kobieta prowadziła działalność konsultingową. Chciała wyłudzić z banku niemal 100 tys. zł. To obywatelka Białorusi.

Cztery lata i dwa miesiące pozbawienia wolności wymierzył w piątek sąd Helenie D. Kobieta została skazana za rozboje, których ofiarami padły starsze białostoczanki. Zgodnie z decyzją sądu, Helena D. będzie musiała zwrócić pokrzywdzonym skradzione z ich domów i konta pieniądze - 16 tysięcy złotych.