Monika Obałek

Zdarzało im się spędzać święta w miejscach, gdzie zamiast choinek mieli palmy, a zamiast karpia - świnię. Podlascy podróżnicy Marcin i Monika Obałkowie na traktorze objechali prawie cały świat.

Rywalizacja, integracja i lokalne specjały. To wszystko czekało w Pentowie na uczestników kolejnej, trzeciej już edycji Trakotriady.

Pięćdziesięcioletni traktor Ursus, który wyruszył z Moniek do Etiopii, ma za sobą pierwszy etap wyprawy. Były i siarczyste mrozy, i mrożące krew w żyłach sytuacje.

Marcin Obałek właśnie wyruszył swoim 50-letnim Ursusem w podróż przez Europę i Afrykę. Ciekawość świata to nie jedyny powód tej wyprawy.

Ekstremalna wyprawa zajęła Marcinowi Obałkowi z Białegostoku i jego czesko-słowackiej ekipie przyjaciół dwa miesiące. Podróżnik zjeździł już pół świata w nietuzinkowy sposób - konno, na traktorze a teraz małym fiatem.

Marcin Obałek z Białegostoku wrócił właśnie z niesamowitej wyprawy do Australii. Przejechał kontynent w maluchu. Przywiózł wór opowieści.

Do Peru ursusa nie wpuszczono. Celnicy nie wiedzieli, do jakiej kategorii mają maszynę zakwalifikować.

We wtorek 10 kwietnia w białostockim klubie Fama przeżyjemy Polską Ekspedycję Amazońską.

Argentyna konno, czyli odkrywanie Argentyny na nowo to wystawa przygotowana w Białostockim Ośrodku Kultury przez Monikę Filipiuk-Obałek i Marcina Obałka.

Ona białostoczanka, on rodowity poznaniak. Monikę Filipiuk i Marcina Obałka połączyła miłość do koni i pasja podróżowania. Właśnie wrócili z rajdu po Argentynie. Na koniach przejechali 700 kilometrów. I dalej zamierzają tak zwiedzać świat.

Białostoczanka i poznaniak wyruszają w podróż życia. Monika Filipiuk i Marcin Obałek chcą konno zwiedzić świat. Wyruszą pod koniec października z Ameryki Południowej. Podróż potrwa cztery lata.