Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Waśniewski nie żyje. To on odkomunizował Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej i umieścił napis Bóg-Honor-Ojczyzna (zdjęcia)

OPRAC.:
Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Tadeusz Waśniewski nie żyje
Tadeusz Waśniewski nie żyje You Tube
Tadeusz Waśniewski nie żyje. Nauczyciel akademicki wielu roczników Politechniki Białostockiej, antykomunista, patriota. To on odkomunizował Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej i umieścił wraz z grupą współpracowników napis Bóg-Honor-Ojczyzna

Odszedł do Pana Tadeusz Waśniewski

Jeden z ostatnich niezłomnych bojowników antykomunistycznych a zarazem wielkich Patriotów Polskich. Z Tadeuszem można było się nie zgadzać, ale nigdy nie można było mu zarzucić, że coś robił z egoistycznych pobudek , albo dla własnych korzyści. Żył skromnie, a jego ,mieszkanie było bardziej biurem Spraw Polski, redakcją pism oraz miejscem narad nad Polską.

Miał stały azymut, który obrał już jako siedemnastolatek. Goniądz, w którym urodził się i żył w młodości był rozsadnikiem antykomunistycznych, patriotycznych organizacji. Wielu płaciło za to cenę wieloletniego więzienia. Dionizy Sosnowski, student medycyny i żołnierz podziemnej organizacji wojskowej WiN zapłacił w 1952 roku najwyższą – śmierć z wyroków komunistycznych sądów i bezimienny grób.

Były więc powody do zemsty i poszukiwania sprawiedliwości. Dla nich w 1953 roku Tadeusz założył tajną organizację Wolny Orzeł Polski. Chociaż stanowiła ona grupę młodych osób, to okazało się, że akcje, dla których powstała musiał realizować prawie zawsze sam. Sam więc włamał się nocą do siedziby komitetu gminnego komunistycznej partii – Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej – i sam z niego wyniósł worek dokumentów, o których z racji mroku nie wiedział czym były. W świetle dziennym zorientował się, że to w większości donosy jej członków na swoich sąsiadów, a nawet biskich – takie, które dla komunistów były pretekstem do stosowania represji. Uznał, że takie działanie należy publicznie piętnować.

Organizacja orzekła, że najlepszą na to metodą będą ulotki informujące o działaniach komuny. Jednak nie było sprzętu poligraficznego. I znów, gdy należało zdobyć maszynę do pisania, to włamania do szkoły, gdzie się znajdowała musiał dokonać Tadeusz. Ponieważ obok maszyny znajdowały się pieniądze na wypłatę nauczycielom i nie zniknęły, wiadomo stało się, że włamanie miało charakter polityczny, nie rabunkowy.

Ostatecznie został zadenuncjowany, aresztowany i przesłuchiwany w areszcie śledczym kilka miesięcy. W wyniku wyroku komunistycznego sądu skazany został na cztery lata ciężkiego więzienia, gdzie się nie miało imienia ni nazwiska, tylko numer – było się numerem 15843 czy 112 628…. Gdzie nie trzeba być skazanym na śmierć, bo śmierć tam przychodziła z zasady. Bo nikt nie był w stanie przeżyć pozostając dzień i noc po kostki w lodowatej wodzie, ani uchronić się w kopalni, której zadaniem było zabijać.

Ale Tadeusz Waśniewski cudem wyszedł żywy. Ten cud zdarzył się przez matkę, która z błaganiem o syna udała się do człowieka, w rękach którego były życie i śmierć – do sowieckiego generała i ten kciukiem wskazał na życie.

Taki miał Tadeusz start do dorosłości. Wytrwał i ukończył studnia, zrobił doktorat z fizyki i został nauczycielem akademickim na Politechnice Białostockiej. Doczekał się córki, z której był dumny i dawała mu radość.

Gdy wybuchła Solidarność, nie mogło go zabraknąć. Z pobłażaniem patrzył na nas, wówczas młodych, którzy jeszcze mieli w sobie nadzieję, że komunę da się ucywilizować, zreformować. Dla wielu z nas wydawał się zbyt radykalny, bo nie znaliśmy jego przeszłości i wiedzy jaką z niej wyniósł.

On stawiał więc rządzącym komunistom żądania , które wielu z nas przerażały. Ale musieliśmy do nich dorosnąć, by zrozumieć, że jedynie zniszczenie komuny daje nam szanse na przyszłość.

Gdy komuniści wprowadzili stan wojenny Tadeusz natychmiast znalazł się wśród internowanych. W białostockim więzieniu na Kopernika byłem z nim w jednej celi. Nasze utyskiwania na warunki, parszywe jadło i brak wolności przyjmował z uśmiechem, którego nie rozumieliśmy, bo rzadko mówił o swojej przeszłości.

Wraz z internowaniem komuniści zadbali, by Tadeusz Waśniewski nigdy nie został profesorem i zrobili wszystko, by nie dopuścić do habilitacji, którą rozpoczął przed Solidarnością.

Czytaj też: Wciąż się ich boimy

Z wyjściem z internowania został też usunięty z pracy na uczelni, jako nauczyciel akademicki. Jednak z Politechniki nie odszedł, bo zatrudnił się tam, ale jako palacz w kotłowni. Było to nazbyt wyzywające i dla otoczenia powodem do kpin z komunistów, którzy z tego powodu szybko przywrócili Tadeusza do pracy ze studentami.

W historycznym przełomie nie wszystko poszło po jego myśli. On widział inną Polskę, wolną od komunistów. Kontestował okrągły stół i wiele z podjętych działań. Kontestował zaniechanie działań odkrywających prawdę historyczną i komunistyczne zbrodnie. Wobec takiej sytuacji podjął wraz z grupą osób bliskich ideowo poszukiwanie grobów patriotów pomordowanych przez komunistów. Na wiele lat przed działaniem IPN-u podjął ich ekshumowanie. Efektem tego jest pierwszy pomnik poświęcony bohaterom podziemia antykomunistycznego, jaki stanął na szczątkach ich, na cmentarzu wojskowym w Białymstoku.

Pomysłem Tadeusza Waśniewskiego i dzięki jego zaangażowaniu jest też odkomunizowanie pomnika na placu NZS-u w Białymstoku i umieszczenie na słupach dewizy Wojska Polskiego BÓG HONOR OJCZYZNA.

Czytaj też: Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej z napisem. Obrońcy rozstawili namiot

Byłem z nim razem w wielu sytuacjach, byłem z nim, jak wielu moich współtowarzyszy, którzy poświęcili sprawie Polski kawał swego życia. Tadeusz był nam zawsze bliski i każdy z nas miał dla niego głęboki szacunek. Był wielkim człowiekiem, który postawił sobie pomnik za życia, pomnik ze swoich czynów. Odszedł i jest tak, jakby oderwał się od nas kawał twardego lądu, po którym stąpało się i miało się pewność, że nie zawiedzie. Ale Bóg zabrał Go, Bóg w którego On wierzył, do Którego zanosił modlitwy i swoje nadzieje.

Czytaj też: Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej - Zamieszanie trwa (zdjęcia)

Wierzę i wierzy ze mną wielu, że przyjmie Go teraz do swego królestwa.

Bernard Bujwicki

Tadeusz Waśniewski - pogrzeb

Pogrzeb śp. Tadeusza Waśniewskiego odbędzie się na cmentarzu w Goniądzu, a rozpocznie się od Mszy Świętej w sobotę 26.09.2020r. o godz. 14.

Kim był Tadeusz Waśniewski

Tadeusz Waśniewski, ur. 25 X 1936 w Goniądzu. Absolwent Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Gdańsku, Wydz. Fizyki (1966); doktorat (1976).

W VII 1953 współzałożyciel (z Kazimierzem Karłowskim, Libertem Potockim, Edmundem Skubichem, Zdzisławem Szwarcem, Eugeniuszem Śliwińskim) młodzieżowej organizacji niepodległościowej Wolny Orzeł Polski w Goniądzu (powielanie, kolportaż ulotek), 24/25 IX 1953 uczestnik włamania do siedziby Komitetu Gminnego PZPR w Goniądzu (wyniesiono dokumenty partyjne, w tym listy członków PZPR), 10/11 I 1954 uczestnik włamania do budynku szkoły w Goniądzu (wyniesiono maszynę do pisania); 24 III 1954 aresztowany, 20 VIII 1954 skazany wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Białymstoku na 4 lata więzienia; w 1956 zwolniony na mocy amnestii. Od 1966 pracownik II LO dla Pracujących i Technikum Mechanicznego w Białymstoku, 1969-2001 pracownik naukowy Politechniki Białostockiej. Od 2001 na emeryturze.

Od IX 1980 w „S”; przewodniczący Uczelnianego Komitetu Założycielskiego „S” PB; od X 1980 członek Prezydium KZ; członek Prezydium MKZ „S” Regionu Białystok. Od 1981 członek białostockiego KOWzP. W VI 1981 delegat na I WZD Regionu Białystok, członek ZR; IX/X 1981 delegat na I KZD; kolporter wydawnictw niezależnych, uczestnik akcji zbierania podpisów pod petycją ws. uwolnienia więźniów politycznych.

13 XII 1981 internowany w Ośr. Odosobnienia w Białymstoku i Suwałkach, 31 III 1982 zwolniony. Zwolniony z pracy, po odwołaniu przywrócony na stanowisko wykładowcy.

Po 1989 członek KPN; członek Zarządu Głównego Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, od 2002 prezes VII (białostockiego) oddziału. W VI 1992 wystąpił z „S”. W połowie l. 90. członek Stowarzyszenia Polska Prawica; w 1995 współzałożyciel ROP. W 1995 prezes Społecznego Komitetu ds. Ekshumacji i Pochówku Zamordowanych w Lesie k. Olmont Żołnierzy Polski Podziemnej, doprowadził do ekshumacji 8 ofiar komunistycznego mordu w Olmontach w 1946. 1998-2002 radny Sejmiku Województwa Podlaskiego. Członek Klubu Więzionych, Internowanych i Represjonowanych w Białymstoku.

Odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi (1989), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1992), Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2009).

10 III 1981 – 28 VIII 1982 rozpracowywany przez Wydz. III KW MO w Białymstoku w ramach SOS krypt. Rozrabiaka; 13 IX 1985 – 27 V 1986 przez Wydz. III WUSW w Białymstoku w ramach SOS krypt. Bumerang.

Za: "Encyklopedia Solidarności"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny