Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Truskolaski. Kolejna odsłona sądowej batalii o zarobki prezydenta

Marta Gawina
Polityczna wojna przeniosła się na razie do sądu. W piątek jako świadkowie zostali wezwani (stoją od lewej) Piotr Jankowski, Henryk Dębowski, Tomasz Madras i Adam Poliński.
Polityczna wojna przeniosła się na razie do sądu. W piątek jako świadkowie zostali wezwani (stoją od lewej) Piotr Jankowski, Henryk Dębowski, Tomasz Madras i Adam Poliński. Anatol Chomicz
W poniedziałek i wtorek kolejne rozprawy o przywrócenie wyższej pensji Tadeuszowi Truskolaskiemu. Szykuje się batalia o absolutorium za wykonanie budżetu. Do sądu ma trafić wniosek prezydenta

Powodem złych relacji jest niechęć Tadeusza Truskolaskiego do radnych PiS. Ja pana prezydenta traktuję z odpowiednim szacunkiem - zapewnia Piotr Jankowski, radny z klubu PiS.

Słowa te padły przed sądem, gdzie toczy się walka o wynagrodzenie Tadeusza Truskolaskiego. Prezydent nie zgadza się bowiem z obniżką, jaką zafundowali mu miejscy radni. Od kilku miesięcy zarabia ok. 9 tys. zł brutto. Wcześniej było to ok. 13 tys. zł. Teraz to sąd ma zdecydować, czy prezydent odzyska wyższą kwotę wraz z odszkodowaniem. Tadeusz Truskolaski żąda ok. 12 tys. zł. Za dyskryminację.

Czytaj też:Prezydent Białegostoku walczy w sądzie o 13 tys. zł miesięcznie
Jednak zdaniem radnych PiS o żadnej dyskryminacji nie ma mowy. Swoje argumenty przedstawiali m.in. w piątek w sądzie pracy. Odbyła się tu druga rozprawa dotycząca prezydenckiej pensji. Jako świadkowie zostali wezwani radni PiS Piotr Jankowski, Henryk Dębowski i Tomasz Madras.

W sądzie wstawił się też wiceprezydent Adam Poliński, który od dziesięciu lat jest jednym z najbliższych współpracowników Tadeusza Truskolaskiego. - W moim przekonaniu prezydent jest dyskryminowany przez radnych PiS, czego najlepszym przykładem jest to bezpodstawne obniżenie pensji - podkreślał Adam Poliński. Uważa, że relacje między prezydentem, a radnymi popsuły się, kiedy PiS zdobył większość w radzie miasta. Zabrakło szacunku i współpracy, choć to mieszkańcy zdecydowali, że Tadeusz Truskolaski jest prezydentem już trzecią kadencję.

Czytaj:Grzegorz Schetyna: Jeżeli Tadeusz Truskolaski wstapi do PO, wpiszemy go na listę wyborów do Europarlamentu

Inną wersję kto z kim nie chce współpracować przedstawiają radni PiS. - Wiele razy publicznie prosiłem prezydenta, żeby usiąść wspólnie do stołu i rozmawiać m.in. o inwestycjach - zapewniał przed sądem radny PiS Piotr Jankowski, który w piątek zeznawał jako pierwszy.

- Czy prezydent szanuje radnych? Czy przykładowo razem otwierają szkoły, placówki - dopytywał Marek Chojnowski, także radny PiS, który w sądzie reprezentuje radę miasta. - Kiedy otrzymałem informację od dyrektorów szkół, że mają nieprzyjemności, bo zapraszają radnych, przestałem uczestniczyć w uroczystościach - podkreślał Piotr Jankowski.

Którzy dyrektorzy mieli nieprzyjemności - nie wiadomo. Konkretnych przykładów świadek nie podał też przy stwierdzeniu, że wielu dyrektorów szkół jest z mianowania politycznego.

Zarzutów pod adresem prezydenta było znacznie więcej. To m.in. przerośnięty poziom zatrudnienia w spółkach miejskich, niewłaściwe i zbyt kosztowne akcje promujące miasto, nieobecność na posiedzeniach komisji, czy zbyt ogólne odpowiedzi na interpelacje. - Wszyscy pracujemy na rzecz mieszkańców. To nie powinno tak wyglądać - mówił Piotr Jankowski. Jednocześnie przyznał w trakcie rozprawy, że żaden radny z Komitetu Tadeusza Truskolaskiego nie przewodniczy miejskiej komisji ani nie zasiada w prezydium rady.

W poniedziałek i wtorek ciąg dalszy przesłuchań. We wtorek raz jeszcze na sali rozpraw stawi się prezydent Tadeusz Truskolaski. Wezwanie otrzymał również Mariusz Gromko, przewodniczący rady miasta z PiS.

Grzegorz Schetyna o wyborach samorządowych i poparciu Tadeusza Truskolaskiego

Walka o absolutorium

Nie tylko pensja prezydenta może rozstrzygnąć się w sądzie. Wiele wskazuje na to, że na wokandę trafi też uchwała radnych dotycząca nieudzielenia absolutorium prezydentowi za wykonanie budżetu za 2015 rok. Tadeusz Truskolaski ma czas do 2 maja, by skierować tę sprawę do sądu administracyjnego. - Brak absolutorium to sprawa polityczna - mówił w „Porannym” Tadeusz Truskolaski.

RIO poparła radę. - Radni mają jednak poważny argument. Ich uchwałę o nieudzieleniu absolutorium utrzymała w mocy Regionalna Izba Obrachunkowa. Sąd jej decyzję już raz analizował . Skarga prezydenta została odrzucona.

Rada miała prawo nie udzielić absolutorium - komentował w „Porannym” radny PiS Konrad Zieleniecki. Prezydent może dochodzić swoich racji w sądzie, choć jest to raczej strata czasu, szczególnie po tym, jak WSA odrzuciło skargę na uchwałę RIO .

Jak będzie z tegorocznym absolutorium? : Wiele wskazuje na to, że również nie zostanie udzielone. Już pod koniec ubiegłego roku klub PiS krytykował prezydenta m.in. za opóźnienia przy inwestycjach.

Prezydent Tadeusz Truskolaski podpisał symboliczne porozumienie wraz z przedstawicielami samorządów innych szczebli. Po lewej: Mirosław Lech, wójt Korycina i marszałek Jerzy Leszczyński.

Protest podlaskich samorządowców na Stadionie Miejskim (zdję...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny