
Od początku wiedziałem, że przyjście do Jagiellonii to krok naprzód w mojej karierze i jesień tylko to potwierdziła. Dobrze się tu czuję i liczę na udaną rundę - mówi nazywany przez kolegów Tadzio.
Kijanskasa mocno do Jagiellonii polecał właśnie Skerla, który go zna ze zgrupowań reprezentacji Litwy. Latem minionego roku trener Michał Probierz poznał się na jego wysokich umiejętnościach obrońcy i włączył go do kadry. Tadzio zagrał jesienią w dziesięciu spotkaniach, strzelając jednego gola, w starciu z Polonią Bytom.
- Miałem sporo okazji do występów, chociaż jak każdy chciałbym grać jeszcze więcej - mówi piłkarz. Co prawda częściej występowałem na prawej stronie obrony, a nie w środku, ale nie marudzę i będę wychodził tam, gdzie trener mnie widzi - dodaje.
Rywalizacja musi być
Rzeczywiście, na środku są Skerla i Thiago Cionek, których ciężko będzie pokonać w walce o miejsce w składzie. Tadzio nie jest jednak typem piłkarza, który obraża się za to, że musi siedzieć na ławce rezerwowych lub grać nie tam, gdzie lubi. Jak sam mówi, jeśli drużyna jest klasowa, to i walka o miejsce w podstawowej jedenastce musi być.
Marzy o lepszej skuteczności
Jedna bramka to niewiele, jeśli się weźmie pod uwagę, że Kijanskas w 2009 roku, jako zawodnik Vetry Wilno strzelił w ekstraklasie litewskiej aż 11 goli.
- Wpadałoby i w Polsce podciągnąć skuteczność. To moje marzenie. Ale najważniejsze byśmy wiosną stracili mniej bramek niż jesienią, a więcej zdobyli. Wtedy nikt nie powinien odebrać nam mistrzowskiego tytułu - kończy Kijanskas.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?