Niszczmy pomniki, wycinajmy drzewa, bo króluje teraz taki światopogląd, a nie inny! - denerwuje się Jerzy Grygorczuk.
Jest autorem - umieszczonej na budynku Białostockiego Ośrodka Kultury - tablicy upamiętniającej słynnego filmowca Dżigę Wiertowa. Władze miasta postanowiły ją zdjąć. To efekt interpelacji wysłanych do prezydenta przez radnych PiS Tomasza Madrasa i Krzysztofa Stawnickiego. Uważają oni, że Wiertow był radzieckim propagandystą i nie należy mu się szacunek.
II Test Wiedzy o Historii Białegostoku. Wszystkie pytania 2017
- W tym duchu wypowiada się też Instytut Pamięci Narodowej. W opinii tej instytucji czytamy, że Wiertow jako pionier filmu dokumentalnego był równocześnie zaangażowanym działaczem komunistycznym - mówi Krzysztof Stawnicki.
Pytamy go, czy chce też zdemontowania, również upamiętniającej Wiertowa, instalacji artystycznej Kino Oko.
- Na razie nie mamy do niej zastrzeżeń - mówi radny.
Historyk Andrzej Lechowski mówi, że atak na Wiertowa jest grubą przesadą. - To tak jak byśmy zakazali oglądać obrazy polskiej szkoły filmowej, bo reżyserzy byli w PZPR. Dzieło należy oddzielić od życia twórcy. Inaczej nie powinniśmy czytać Adama Mickiewicza bo, jak wiemy, znęcał się nad żoną - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?