Ekipa od samego początku kierowana przez Muńka Staszczyka ma najlepszą prasę od wielu lat. Wszyscy krytycy są zachwyceni najnowszym dwupłytowym wydawnictwem grypy "Old Is Gold“.
Na nowej płycie T. Love jawi się jako dojrzały zespół, ale nie stroni od łobuzerskich tekstów. Cały klimat albumu to nieskrywana nostalgia za początkami rock and rolla. Zespół stylizuje brzmienie na rockabilly, flirtuje z bluesem, ale nie unika współczesnych tematów. Z jednej strony Muniek stawia fundamentalne pytania o istnienie i rolę Boga w życiu człowieka, z drugiej neguje potrzebę uczestniczenia w portalach społecznościowych.
Może mieć rację, bo przecież popularność T.Love nie zaczęła się wraz z piosenką "King“ opowiadającą o czerwono-czarnej mafii, ani hitem dla gimnazjalistów "Chłopaki nie płaczą“. Zespół przez całe lata 80. XX wieku radził sobie świetnie praktycznie opierając się tylko na nagrywanych podczas koncertów przez fanów kasetach. Dziś wyciągnięte w górę ręce z kaseciakami zastąpiły najnowsze modele komórek rejestrujących obraz full HD, ale nadal można dzielić się muzyką ulubionych wykonawców.
O tym, że Muniek jest ważny świadczyć mogą pokolenia fanów. Bo bez wątpienia na andrzejkowym koncercie w hali przy Bema 6 spotka się kilka generacji.
Bilety można już kupować w sieci sprzedaży Ticketpro oraz w pubie Alchemia (Lipowa 4). Zamówienia grupowe: 600 347 580.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
