Szynobus SA133-020 rok temu trafił na obowiązkowy przegląd. Kontrolę miał przejść w podlaskim zakładzie Przewozów Regionalnych, który go wykorzystywał. - Przeglądu nie było. Mało tego, szynobus traktowany był jak magazyn części do innych zepsutych pojazdów - mówi nasz informator.
Dodaje, że w warsztacie brakuje mechaników, bo część została zwolniona. Zlikwidowano też nocną zmianę. Efekt był taki, że szynobus zamiast wozić podróżnych stał na bocznicy przy ul. Kopernika. Dopiero w tym tygodniu dowieziono części i pojazd trafił na kanał.
- Trwa procedura wyjaśniania przyczyn wyłączenia taboru. Oczekujemy wyjaśnień od przewoźnika - mówi Paweł Staniurski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, urząd może nałożyć na spółkę karę nawet 1,5 mln zł.
Dyrektorka podlaskich Przewozów Regionalnych Elżbieta Załuska spotkała się we wtorek z szefem Departamentu Infrastruktury i Transportu UMWP. W środę pojechała „na dywanik” do Warszawy, do głównej siedziby spółki. Jak się tłumaczy - nie wiadomo. Od dwóch dni nie odbiera telefonów.
„020-tka” kursowała z Białegostoku do Suwałk, Czeremchy i na trasie Hajnówka - Siedlce.
Przeczytaj też: SA133-012 - kolej ma nowy szynobus. 300 osób pojedzie z prędkością 120 km/h (wideo, zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?