Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szykują się wielkie zwolnienia w białostockich szkołach

Aneta Boruch [email protected] tel. 85 748 96 63
Białystok likwiduje coraz więcej szkół i klas w szkołach
Białystok likwiduje coraz więcej szkół i klas w szkołach Archiwum
Co najmniej 200 etatów może zostać zlikwidowanych od nowego roku szkolnego - szacują związki zawodowe. Dyrektorzy szkół boją się o tym mówić. Miasto twierdzi, że jest jeszcze za wcześnie by wyliczyć skalę problemu.

Idę do zwolnienia - krótko mówi Barbara Litwiejko, sprzątaczka w SP 21.

- Jest o cztery etaty za dużo w obsłudze. Dla mnie to będzie dramat. Po cichu liczę jeszcze na to, że uda mi się dotrwać do listopada. Wtedy skończę 55 lat i załapię się na świadczenie emerytalne.

W białostockich szkołach wielki niepokój i poruszenie. W nowy rok szkolny edukacja wejdzie ze znacznymi redukcjami zatrudnienia. Mówią o tym sami zainteresowani, choć miasto tematu unika.

- Sprawa jest w toku, do końca kwietnia dyrektorzy szkół składają nam arkusze organizacji pracy w nowym roku szkolnym - tłumaczy Lucja Orzechowska, zastępca dyrektora departamentu edukacji. - Jak to będzie wyglądać, dziś nie potrafimy powiedzieć czy przewidzieć.

Bez problemu jednak skalę redukcji określają nauczycielskie związki zawodowe.

- Z naszych konsultacji w szkołach i pism od dyrektorów wychodzi, że średnio ubędzie jeden do dwóch etatów nauczycielskich z każdej placówki - szacuje Ryszard Urbańczyk z oświatowej Solidarności. - W sumie może to być nawet do 200 etatów. Poza tym można też się spodziewać, że ubędzie około 100 etatów z obsługi.
Ta sprawa była tematem posiedzenia komisji edukacji rady miejskiej. Było bardzo burzliwe, bo przyszli przestraszeni pracownicy szkół. Boją się bezrobocia.

- Mam nieodparte wrażenie, że miasto przeinwestowało i nie może już wziąć żadnych kredytów - mówi Krystyna Wasiluk-Richter z oświatowej Solidarności. - I teraz szuka oszczędności, gdzie się da.

Lucja Orzechowska tłumaczy, że wszystkiemu winna jest demografia. W oświacie pieniądze idą za uczniem. A skoro jest mniej dzieci i młodzieży, to i pieniędzy jest mniej.

- Wprowadzono zmiany, a nie oszacowano ich skutków - podkreśla Ryszard Urbańczyk. - Samorząd robi oszczędności na oświacie nie licząc się z ludźmi.

Komisja edukacji poprosiła prezydenta o przeanalizowanie planowanych zmian w zatrudnianiu pracowników administracyjnych w placówkach. A także o rozważenie, czy nie da się zostawić zatrudnienia na obecnym poziomie.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny