214 mln zł - zadłużenie szpitali podlegających samorządowi na koniec 2010 roku
252 mln zł - zadłużenie szpitali na koniec lutego 2011 roku
20 mln zł - strata szpitala wojewódzkiego w Białymstoku za 2010 roku
40 mln zł - straty wszystkich szpitali samorządu w roku ubiegłym
Zadłużenie podlaskich szpitali rośnie w błyskawicznym tempie. Tylko w ciągu dwóch miesięcy tego roku powiększyło się o 36 milionów złotych. Chodzi tu o placówki podlegające samorządowi województwa podlaskiego. Prawie wszystkie z nich mają większe lub mniejsze kłopoty finansowe.
- Najgorsza sytuacja jest w szpitalu wojewódzkim w Białymstoku - ocenia Jerzy Kamiński, dyrektor departamentu zdrowia w urzędzie marszałkowskim. - Jest zadłużony na ponad 93 miliony złotych.
Na drugim miejscu w tym niechlubnym rankingu plasuje się szpital w Suwałkach, którego zobowiązania sięgają 57 milionów złotych. Zaraz za nim znajduje się szpital wojewódzki w Łomży. Do spłaty ma 42 miliony.
Zarząd województwa zaczął wyciągać konsekwencje personalne wobec szefów tych placówek. W lutym na nowego dyrektora suwalskiego szpitala powołano Adam Szałandę, a w ubiegłym tygodniu Sławomira Kosidłę w białostockiej placówce zastąpiła Urszula Łapińska.
- Jeśli dyrektor szpitala w Białymstoku przedstawia nam prognozę strat na ten rok na 25 milionów złotych i mówi, że nie ma możliwości rezerw, to trzeba było to zmienić - wyjaśnia Jerzy Kamiński. Ubiegły rok zakład zamknął z blisko 20-milionową stratą. - Może ktoś inny poszuka oszczędności - stwierdza Kamiński.
Szpital wojewódzki w Białymstoku musi obniżyć koszty
Obniżenie kosztów funkcjonowania to teraz priorytet nowej szefowej. Możliwe są zwolnienia. Chodzi tu przede wszystkim o pracowników administracyjno-technicznych. Na jednego lekarza przypada bowiem siedem osób innego personelu. Do połowy września ma też zostać zaktualizowany program restrukturyzacyjny.
Cezary Cieślukowski, członek zarządu województwa, nie wyklucza, że możliwe są kolejne zmiany personalne w zadłużonych szpitalach. A dyrektorzy twierdzą, że robią, co mogą by nie powiększać strat.
- Staram się robić wszystko tak, żeby szpital dobrze funkcjonował - tłumaczy Marian Jaszewski, szef szpitala wojewódzkiego w Łomży. Na pytanie o możliwość odwołania, odpowiada: - Decyzja należy do zarządu. Lekarzem się jest, a dyrektorem bywa.
Również szpital psychiatryczny w Choroszczy nie jest w najlepszej sytuacji finansowej. Jego zadłużenie wynosi około 19 milionów złotych. Według dyrektora, sposobem na wyjście z zapaści jest rozszerzanie działalności szpitala, a nie redukcje. - Rozmawiamy z Narodowym Funduszem Zdrowia o możliwości stworzenia pododdziału udarowego - tłumaczy Tomasz Goździkiewicz. - Myślimy też o stworzeniu pododdziału rehabilitacji neurologicznej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?