Propozycje PZU
Propozycje PZU
740 tys. zł - składka dla szpitala klinicznego
600 tys. zł - dla MSWiA
430 tys. zł - dla szpitala wojewódzkiego w Suwałkach (wykupione)
350 tys. zł - dla szpitala w Łapach
309 tys. zł - dla szpitala w Wysokiem Mazowieckiem (wykupione)
300 tys. zł - dla szpitala dziecięcego w Białymstoku
295 tys. zł - dla szpitala w Bielsku Podlaskim
250 tys. zł - dla szpitala w Mońkach
Bogusław Poniatowski, szef Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku postanowił, jak zdecydowana większość dyrektorów podlaskich placówek, wstrzymać się z wykupieniem dodatkowej polisy. Tym bardziej, że ubezpieczenie proponuje tylko jedna firma - PZU. I żąda od USK grubo ponad 700 tys. złotych rocznie.
W przypadku innych placówek składka wahałaby się od 250 tys., które miałby płacić np. szpital w Mońkach, do prawie 600 tys. zł, które PZU zaproponowało szpitalowi MSWiA w Białymstoku. Dyrektorzy przyznają zgodnie, że to byłoby ogromne obciążenie.
Szefów podlaskich szpitali poparł marszałek województwa. Uznał, podobnie jak samorządowcy z innych województw, że ustawa spowoduje wzrost obciążeń szpitali nawet o 300 procent. Dlatego domaga się usunięcia z ustawy kontrowersyjnych przepisów.
Chodzi o ustawę o prawach pacjenta. Wiąże się z działającymi od stycznia przy urzędach wojewódzkich komisjami. Z pominięciem drogi sądowej będą orzekać o wysokości odszkodowań za np. zakażenia, uszkodzenie ciała pacjenta, rozstrój zdrowia, a nawet śmierć. Wiadomo, że do podlaskiej komisji nie wpłynął jeszcze żaden wniosek o odszkodowanie.
Ustawa zakłada też, że nieubezpieczony szpital zostanie skreślony z rejestru. Tego bała się szefowa szpitala w Bielsku Podlaskim, dlatego podpisała z PZU umowę.
- Po zapewnieniu wojewody, że nie będzie wykreślał placówek, zdecydowałam o wypowiedzeniu umowy - przyznaje Bożena Grotowicz.
Dyrektorzy liczą na zmianę przepisów, które wprowadziłyby dowolność ubezpieczenia. Tak jak np. Urszula Łapińska, szefowa szpitala wojewódzkiego w Białymstoku. Jej szpital, podobnie jak szpital miejski, są w jeszcze innej sytuacji, ponieważ tych placówek nikt nie chce ubezpieczyć.
- To jest kwestia komfortu personelu, zapewnienie bezpieczeństwa. Dlatego nawet, gdyby został wprowadzony przepis o dowolności, drugi raz podjąłbym decyzję o ubezpieczeniu - mówi z kolei Stanisław Bielski, szef szpitala w Wysokiem Mazowieckiem, który już podpisał umowę z PZU.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?