Prognozujemy, że na koniec roku żadna placówka nie będzie mieć ujemnego wyniku finansowego - mówi Karol Pilecki, członek zarządu województwa podlaskiego, odpowiadający za ochronę zdrowia. - Sytuacja jest niezła, po pierwszym półroczu wynik wszystkich jednostek to niecałe minus 2,3 mln zł, rok temu było to minus 4,3 mln zł. Wynika to z comiesięcznego przyglądania się kosztom przez placówki. Przy tym poprawa sytuacji finansowej nie odbija się na pacjentach, nigdzie nie zmniejsza się liczba wykonywanych świadczeń, staramy się nawet skracać kolejki.
Najgorzej I półrocze zakończyło Białostockie Centrum Onkologii, strata wyniosła ponad 5 mln zł. Wynika to z niewielkiego wzrostu przychodów z NFZ w tym roku i wzrostu kosztu działalności operacyjnej. Aż 4,3 mln zł to koszt nadwykonań za pierwsze miesiące. - Liczymy na to, że fundusz je opłaci i szpital na koniec roku wyjdzie na plus - mówi Karol Pilecki.
Nie najlepsza jest też ciągle sytuacja Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. Tu strata wyniosła niemal 500 tys. zł. To o 900 tys. zł lepiej niż rok temu. Tu też są nadwykonania - po I półroczu wynoszą ponad 2 mln zł.
Niewielki minus (nieco ponad 43 tys. zł) ma szpital w Choroszczy, przy niemal 1,3 mln zł nadwykonań.
Najlepsza tradycyjnie jest sytuacja stacji pogotowia w Białymstoku, Łomży i Suwałkach. Wszystkie mają spore zyski, a białostocka najwyższy - 1,8 mln zł.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?