Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital wojewódzki. Wchodzi opłata za poród rodzinny

(luk)
Szpital wojewódzki wprowadza opłatę za poród rodzinny
Szpital wojewódzki wprowadza opłatę za poród rodzinny sxc.hu
Dotąd poród rodzinny w białostockim szpitalu wojewódzkim był darmowy. Teraz za obecność bliskiej osoby trzeba zapłacić.

Może nie są to jakieś ogromne pieniądze, ale moim zdaniem żadnych opłat być nie powinno - mówi Anna Zawadzka, która rodziła w szpitalu wojewódzkim kilka lat temu. Był przy niej mąż. Teraz pani Anna spodziewa się kolejnego dziecka i zapowiada, że jeśli się uda, będzie rodzić w białostockim szpitalu klinicznym. Tu póki co, poród rodzinny jest bezpłatny.

- Rozumiem opłaty za jednorazowe fartuchy czy ochraniacze, ale za co jeszcze niby mój mąż ma płacić, za to, że mi pomaga? - zastanawia się pani Anna.

Furtką do pobierania opłat za porody rodzinne są przepisy ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zgodnie z nimi, pacjent ma prawo do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej, którą sprawuje bliska osoba. Jednak jej koszty nie mogą obciążać szpitala.

Dotąd w Białymstoku za porody w obu publicznych szpitalach nie trzeba było płacić. Teraz się to zmieniło. Wojewódzki Szpital Zespolony właśnie wprowadził cennik.

- Opłaty to efekt dodatkowych kosztów, jakie ponosimy w związku z tymi porodami. Kosztuje energia, woda, sprzęt jednorazowy. Nie pokrywa tego Narodowy Fundusz Zdrowia - tłumaczy Urszula Łapińska, dyrektorka szpitala. - My na tych opłatach nie zarabiamy. Stawka wynosi 75 zł za dobę, czyli tylko 3 zł 13 groszy za godzinę.

- My płacimy za poród. I na pewno sam poród nie może być dodatkowo płatny - mówi Adam Dębski z podlaskiego oddziału NFZ. - Natomiast nie finansujemy kosztów, z tytułu dodatkowej opieki nad rodzącą - przyznaje.
Opłaty za porody rodzinne w publicznych szpitalach budzą ogromne kontrowersje.

- Tyle się mówi o tym, jak ważne jest wsparcie bliskiej osoby przy porodzie. Szpital chyba chce zniechęcić do tego - uważa Anna Zawadzka.

Przeciwnikami płatnych porodów są nie tylko przyszłe matki, ale też np. Fundacja Rodzić po Ludzku.

- Pobieranie opłat za tzw. porody rodzinne i za intymne warunki podczas porodu przez placówki, które zawarły z NFZ kontrakt na udzielanie świadczeń medycznych związanych z porodem, jest sprzeczne z konstytucyjnymi zasadami szczególnej opieki nad kobietą w ciąży, a także z zasadą równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej - głosi oświadczenie fundacji.

Przypomina też, że stanowisko w tej sprawie zajęło Ministerstwo Zdrowia, które w odpowiedzi na interpelacje poselską stwierdza, że pobieranie opłat jest naruszeniem prawa. Jednak szpital nie może ponosić kosztów opieki sprawowanej przez osobę bliską.

- Wynika z tego, że dopuszczalne są opłaty bezpośrednio związane z obecnością bliskiej osoby, np. za obuwie czy strój ochronny lub dodatkowy posiłek. Ich wysokość nie może być ustalana w sposób dowolny i stanowić bariery w korzystaniu z praw pacjenta - dodaje fundacja.

Także zdaniem Krystyny Barbary Kozłowskiej, rzecznika praw pacjenta, sprawa pobierania opłaty za porody rodzinne wymaga uregulowania. Przy jej określaniu powinno kierować się rzeczywiście ponoszonymi kosztami.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny