Zależy nam na tym, żeby szybko mieć pieniądze od NFZ - mówi Sławomir Kosidło, dyrektor szpitala wojewódzkiego w Białymstoku. - Mamy dużo wezwań przedsądowych do zapłaty od różnych usługodawców.
Podlaski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia dłużny jest szpitalowi ponad sześć milionów złotych za leczenie w ubiegłym roku chorych ponad limit. Początkowo dyrektor zakładu chciał walczyć o pieniądze w sądzie. Tłumaczy jednak, że taka sprawa mogłaby długo trwać. Dlatego ostatecznie postanowił podpisać ugodę.
- Została podpisana w tym tygodniu - potwierdza Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ. - Zapłacimy w zależności od oddziału oraz rodzaju świadczeń od 20 do 30 procent nadwykonań.
- W tym przypadku lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu - uważa Sławomir Kosidło.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?