Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital wojewódzki. Nie ma gdzie rodzić. Bo przeprowadzka [ZDJĘCIA]

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Przyjechało właśnie wyposażenie nowej sali operacyjnej - pokazuje Eugeniusz Sulima, który w szpitalu odpowiada za aparatur ę medyczną
Przyjechało właśnie wyposażenie nowej sali operacyjnej - pokazuje Eugeniusz Sulima, który w szpitalu odpowiada za aparatur ę medyczną Anatol Chomicz
Przeprowadza się oddział położniczy szpitala wojewódzkiego - z ul. Warszawskiej na Skłodowskiej. Inne szpitale zastrzegają: My wtedy nie będziemy mogli przyjąć większej liczby pacjentek.

Przeprowadzka porodówki z Warszawskiej planowana jest od 16 do 22 stycznia. - Wtedy będziemy prosili pozostałe szpitale o wzajemną współpracę dla dobra pacjentek - mówi Cezary Nowosielski, dyrektor szpitala. Dodaje, że chciałby, aby na ten czas dwa pozostałe szpitale, które mają podpisaną umowę z NFZ na prowadzenie izby przyjęć, uwrażliwić na przyjęcie pacjentek Śniadecji. Chodzi przede wszystkim o te, które w tym czasie będą rodzić. A tych jest sporo. Bywa, że w ciągu jednego dyżuru Warszawska przyjmuje ich nawet 10. - Rocznie około 2 tys. porodów - zaznacza dyrektor Nowosielski.

A właśnie z rodzącymi może być poważny kłopot. Bo i Uniwersytecki Szpital Kliniczny, i Poliklinika Arciszewscy mówią, że dla dodatkowych pacjentek nie będzie u nich miejsca. - Teoretycznie moglibyśmy te pacjentki przyjąć - mówi Marta Arciszewska z Polikliniki Arciszewscy. Bo placówka ma podpisaną umowę na prowadzenie izby przyjęć z Narodowym Funduszem Zdrowia. No i na przyjmowanie porodów. Pacjentki płacą tu oddzielnie tylko za opiekę przed- i poporodową. - Ale mamy tylko 18 łóżek. I tak dużo naszych pacjentek, że czasem nie możemy przyjąć nawet ich - dodaje.

- A do nas żadna oficjalna informacja o takiej potrzebie nie wpłynęła - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. - Oczywiście wiemy o tym, ale przecież nie my odpowiadamy za organizację ochrony zdrowia - dodaje. I przypomina, że USK również jest w trakcie reorganizacji. A oddział położnictwa jest w tymczasowej lokalizacji. Jest tam 15 łóżek, mniej niż planowanych docelowo. - A jako ośrodek wysoko specjalistyczny musimy przyjmować te najtrudniejsze przypadki - dodaje Malinowska-Olczyk. - I te najtrudniejsze przypadki musimy przyjmować w pierwszej kolejności. Oczywiście, jeśli będą wolne miejsca, to będziemy przyjmować i inne.

Pomysłu, jak rozwiązać sytuację, nie ma również urząd marszałkowski, pod który podlega szpital wojewódzki. - To dyrektor zarządza szpitalem. I jego obowiązkiem jest zaplanowanie pracy tej placówki tak, by nikt nie ucierpiał- mówi Urszula Arter z urzędu marszałkowskiego.

A Narodowy Fundusz Zdrowia? - Nie wpłynęła do nas informacja o przerwie w udzielaniu świadczeń związanej ze zmianą lokalizacji tego oddziału - mówi Małgorzata Jopich z podlaskiego NFZ.

Nowa porodówka

Na wyposażenie porodówki i części ginekologii Śniadecja dostała 1,6 mln zł dotacji z urzędu marszałkowskiego. W nowym budynku szpitala wojewódzkiego przy ul. Skłodowskiej, do którego przeniosą się oddziały z ul. Warszawskiej są cztery sale porodowe, sala do cesarskich cięć, do tego dwie nowocześnie wyposażone sale operacyjne. Plus nowoczesne dyżurki dla pielęgniarek i lekarzy. I wygodne dwu- lub trzyosobowe sale dla pacjentek. Na parterze będą poradnie, na pierwszym piętrze - oddział położniczy, na drugim i trzecim - neonatologia, a na czwartym - ginekologia z blokiem operacyjnym. Część sprzętu i łóżek zostanie przewiezione z oddziałów, które obecnie działają jeszcze przy Warszawskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny