Szpital w Łapach. Gmina wesprze projekt remontu chirurgii

Remont bloku operacyjnego, jak wcześniej pisaliśmy, może kosztować 7 mln złotych. Tak wynika ze wstępnego kosztorysu. W planach jest m.in. dobudowanie windy oraz montaż wszystkich niezbędnych instalacji. Prace te oszacowano na ok. 3,5 mln złotych. Drugie tyle może kosztować sprzęt.

- Jednak pierwszym punktem tej inwestycji jest dokumentacja techniczna - uważa Urszula Jabłońska, burmistrz Łap. - Według szacunków może kosztować ok. 120 tysięcy złotych.

Dlatego władze Łap są zdecydowane dołożyć się do projektu. Urszula Jabłońska zapewnia, że gmina jest gotowa przeznaczyć na to 60 tys. złotych, czyli połowę potrzebnej sumy.

Dziś podczas sesji miejscy radni mają podjąć taką uchwałę. Bez względu na opcję polityczną, uważają, że jednak warto wydać pieniądze na opracowanie dokumentacji.

- To konsekwencja naszych działań mających na celu wsparcie szpitala. Ta dokumentacja będzie pierwszym krokiem. Od czegoś trzeba zacząć - przekonuje Sławomir Maciejewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łapach z PiS.

Wtóruje mu Halina Kamińska, radna z Naszego Podlasia. Podkreśla, że szpital w Łapach jest potrzebny, dlatego należy podjąć kroki, by go utrzymać.

- Gmina musi pomóc w ratowaniu szpitala - mówi z kolei Joanna Micota, niezrzeszona radna. I chwali decyzję Łap o współfinansowaniu dokumentacji. Tym bardziej że blok operacyjny to ważna część SP ZOZ. Dlatego należy o niego zadbać.

Władze Łap stawiają jednak białostockiemu powiatowi, do którego należy szpital, warunek. Żądają, by na projekt remontu chirurgii dał kolejne 60 tys. zł. - Jeśli uchwała zostanie podjęta, odniesiemy się do tej propozycji - skomentował wczoraj Robert Głowacki, rzecznik starostwa.

Wcześniej jednak mówił, że trudno na podstawie deklaracji burmistrz Jabłońskiej rozpoczynać inwestycję za 7 mln zł.

- Jeśli powiat nie dołoży się do dokumentacji, to znaczy, że nie zależy mu, by szpital miał blok operacyjny - ripostuje Urszula Jabłońska.