Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlachcic za nasze pieniądze

Zbigniew Nikitorowicz
11 lipca 2004 r. - pierwsza wystawa koni w Jasionówce. Na zdjęciu wicemarszałek Tołwiński z żoną i córką.
11 lipca 2004 r. - pierwsza wystawa koni w Jasionówce. Na zdjęciu wicemarszałek Tołwiński z żoną i córką. Bogusław F. Skok/archiwum
Pieniądze z kontraktu wojewódzkiego promują szlacheckie pochodzenie wicemarszałka Krzysztofa Tołwińskiego. Zarząd województwa przyznał 20 tys. złotych na wystawę koni, którą wymyślił Tołwiński i która odbędzie się na jego prywatnej łące.

Szlachectwo marszałka zobowiązuje kolegów z zarządu. Gorzej urodzeni mogą mieć inne zdanie. - Na propagandę przedwyborczą Tołwińskiego są pieniądze, a mój wniosek na remont muzeum w Drozdowie odrzucili - oburza się Wojciech Kubrak, starosta łomżyński. - To skandal. W ubiegłym tygodniu zarząd województwa dzielił pieniądze z kontraktu wojewódzkiego. Gminy i powiaty złożyły prawie 300 wniosków, wybrano 23. Wśród nich znalazła się wystawa u wicemarszałka Tołwińskiego. Karol Tylenda, członek zarządu województwa, nie chce mówić dlaczego ją dofinansują. - Proszę pytać Tołwińskiego, to on zaznaczył ten wniosek - mówi Tylenda. - Powiem szczerze, że nawet nie znam jego założeń. To był autorski wniosek wicemarszałka Tołwińskiego, natomiast złożyła go gmina Dziadkowice.

Wicemarszałek atrakcją

Krzysztof Tołwiński we współpracy ze starostą siemiatyckim dwa lata temu po raz pierwszy zorganizował wystawę koni hodowlanych. Huczna impreza odbyła się na prywatnej łące wicemarszałka we wsi - czy też jak podkreśla Tołwiński - zaścianku drobnoszlacheckim Jasienówka. Od tamtej pory Wystawa Koni jest w oficjalnym kalendarzu wojewódzkich imprez kulturalnych obok m.in. festiwalu rockowego Basowiszcza czy Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Cerkiewnej. Odbędzie się w lipcu. Formalnie za imprezę odpowiada Komitet Organizacyjny Wystawy Koni. Tworzą go wójt gminy Dziadkowice Marian Skomorowski (jego poprzednikiem na stanowisku był Tołwiński) i starosta siemiatycki Jan Zalewski (partyjny kolega wicemarszałka z PSL).
Tołwiński wymyślił wystawę, udostępnił swoją łąkę, zdobył pieniądze i - obok koni - będzie jej główną atrakcją. A w tym roku będzie to gorący okres przedwyborczy.
- Absolutnie nie chcę, żeby to była wystawa polityczna - mówi wójt Skomorowski. - Ale marszałek Tołwiński będzie. Przecież to jego ziemia. Inaczej byłbym zawiedziony.
Skomorowski chwali się, że na imprezę przyjdzie nawet 15 tys. okolicznych mieszkańców. Tłumaczy też, że w całej gminie Dziadkowice poza łąką Tołwińskiego nie ma innego placu na wystawę.
To właśnie wójt Skomorowski złożył wniosek o dofinansowanie imprezy przez zarząd województwa. Pieniądze chce wydać, jak napisał we wniosku, na "wykonanie materiałów promocyjnych popularyzujących województwo podlaskie". - Kupimy za to sprzęt nagłaśniający i zrobimy trochę ulotek - mówi. - Poza tym będą występy zespołów, kiełbaski i piwo.

W służbie publicznej

Krzysztof Tołwiński zapytany przez "Poranny" o swój udział w przyjęciu wniosku, odpowiada oględnie: - Jestem orędownikiem tego przedsięwzięcia.
Tołwiński oburza się na zarzut, że wystawa jest w rzeczywistości jego prywatną imprezą propagandową przed wyborami samorządowymi. - Myli się wam kwestia propagandy z pojęciem propagowania i promocji setek hodowców oraz fantastycznej podlaskiej kultury zaściankowej - uważa Tołwiński. - Przedsięwzięcie to jest moim, mojej rodziny i mojego środowiska dorobkiem, który przynosi nam chlubę i wielkie uznanie. A to, że jako właściciel terenu, który zresztą znajduje się we władaniu mojej rodziny od 300 lat, mogę go udostępnić w służbie publicznej, jest dla nas wielkim osiągnięciem.
- Sejmik będzie musiał to wyjaśnić - studzi emocje Sławomir Zgrzywa, szef klubu radnych PO. - Moralnie sprawa jest co najmniej wątpliwa.
Warto przypomnieć, że Prokuratura Okręgowa w Białymstoku prowadzi śledztwo w sprawie niegospodarności w Wojewódzkim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych, który nadzoruje wicemarszałek Tołwiński. Prokuratorzy sprawdzają między innymi, czy mostki, wiaty i ambony na łące Tołwińskiego zostały wybudowane za pieniądze na melioracje. - Śledztwo jest w toku, do przesłuchania mamy dziesiątki osób - dowiedzieliśmy się w prokuraturze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny