Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkolna: Krzysztof Kononowicz przeciw wycince drzew

(art)
Kilka lat temu spadający konar zniszczył stojący pod drzewem samochód. Mieszkańcy obawiali się, że drzewa mogły być niebezpieczne.
Kilka lat temu spadający konar zniszczył stojący pod drzewem samochód. Mieszkańcy obawiali się, że drzewa mogły być niebezpieczne. Wojciech Wojtkielewicz
Część mieszkańców chciała wycinki, część - nie. Za tymi ostatnimi ujął się sam Krzysztof Kononowicz, który zbierał podpisy. Nic to nie dało. Drzew już nie ma.

- Te drzewa rosły tu odkąd pamiętam. Nie rozumiem komu przeszkadzały. Nazywaliśmy to miejsce ogródkiem jordanowskim - rozkłada ręce Barbara Zakrzewska, która od urodzenia mieszka na Starosielcach.

Teren, o którym mówi należy do zlokalizowanego nieopodal Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2. Dzieci mają tu boisko, a szkoła wykorzystuje plac na apele.

- Wycięliśmy drzewa na prośbę mieszkańców, którzy skarżyli się, że kiedy wieje porywisty wiatr konary spadają na ich posesje - mówi Urszula Makowska, dyrektorka placówki.
Potwierdza to Jerzy Pawłowski.

- Konary spadłyby najpierw na linie wysokiego napięcia, a później na mój płot - podkreśla.
Barbara Zakrzewska mówi, że konary można było przyciąć. - Drzewa były zdrowe - twierdzi.
Co ciekawe, za drzewami ujął się - mieszkający nieopodal - Krzysztof Kononowicz. Akcja zbierania podpisów nic jednak nie dała.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny