Szkolenia - tak, ale ze zmianami

Szkolenia dla bezrobotnych mogą wpływać na wzrost liczby zatrudnionych – mówi Katarzyna Baczyńska-Koc, dyrektor ds. szkoleń i doradztwa personalnego z firmy RCS w Białymstoku. – Ale obecnie tak nie jest.

Potwierdzają to dane Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku. W 2009 roku szkolenia organizowane przez PUP ukończyło 1190 osób, z czego tylko 343 osoby potwierdziły podjęcie zatrudnienia, innej pracy zarobkowej czy działalności gospodarczej.

– Efektywność szkoleń jest badana w okresie do trzech miesięcy po ich ukończeniu – wyjaśnia Elżbieta Dudkiewicz, kierownik działu poradnictwa zawodowego i szkoleń PUP w Białymstoku.

Zobacz także. Praca. Niepełnosprawni. Opłaca się ich zatrudniać.

W ubiegłym roku na finansowanie szkoleń PUP w Białymstoku przeznaczył blisko 2,7 mln zł.

– Nawet wydanie większej sumy pieniędzy na ten cel, nie zwiększy skuteczności szkoleń, jeżeli nie zmieni się ich forma – mówi Maciej Muczyński, ekonomista z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku. – Przede wszystkim należy dostosowywać szkolenia i kursy dla osób bezrobotnych do potrzeb lokalnego i regionalnego rynku pracy.

Ekonomista zauważa, że instytucje szkoleniowe często postępują według utartego schematu i organizują szkolenia oparte wciąż na tej samej tematyce.

– Dzisiaj nie wystarczy nauczyć bezrobotnych podstaw języka angielskiego, czy obsługi komputera – mówi Maciej Muczyński. – Po pierwsze dlatego, że często posiadają już oni wiedzę z tego zakresu, a po drugie dlatego, że rynek pracy potrzebuje osób z konkretnymi umiejętnościami, na przykład spawaczy, czy operatorów wózków.

Katarzyna Baczyńska-Koc zauważa, że o wiele większą efektywność dają szkolenia zamawiane przez firmy. Zgadza się z tym Elżbieta Dudkiewicz.

– W ubiegłym roku najbardziej skuteczne okazało się podstawowe szkolenie strażaka jednostki ochrony przeciwpożarowej – mówi. – Było ono realizowane na konkretne potrzeby pracodawcy, a zatrudnienie znalazły wszystkie osoby, które je ukończyły. To, czy szkolenia będą skuteczne zależy też od samych bezrobotnych. Nadal powszechna jest praktyka zgłaszania się na kurs, nie po to, by się czegoś nauczyć, ale by dostać pieniądze za udział w nim. Szkolić można się przez dwa lata – jeżeli szkolenie trwa co najmniej 150 godzin miesięcznie to osoba biorąca w nim udział otrzymuje stypendium w wysokości 890 zł.

Opinia

Maciej Muczyński, Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku

Szkolenia dla osób bezrobotnych są potrzebne i w tę stronę zmierzają działania służące zmniejszeniu bezrobocia we wszystkich krajach rozwiniętych. Jednak instytucje je organizujące powinny być bardziej elastyczne i przewidywać, jak będzie zmieniał się rynek pracy.