Chór powstał dwa lata temu. Liczy 20 osób. Same panie. To nauczycielki i pracownice szkoły. I chociaż jest młodym chórem, to nagrał już dwie płyty.
Z pasji i chęci
Pomysł rzuciła Maria Dziadzio. Skończyła Akademię Muzyczną, uczy muzyki i prowadzi muzykoterapię, więc nic dziwnego, że miała takie ambicje. Ale odzew był natychmiastowy. I to - jak mówi pani Maria - dodało jej skrzydeł. Bo część z pań nauczycielek, okazało się, wcześniej miała kontakt z muzyką. A to śpiewały w chórach i z sentymentem o tym opowiadały, a to grały na różnych instrumentach. Z przyjemnością więc wróciły do swoich pasji. A część po prostu wyraziła zgodę, ponieważ lubi śpiewać.
Małgorzata Sienkiewicz, która prowadzi kształcenie zintegrowane, grała na skrzypcach.
Mirosława Lewicka jako uczennica śpiewała w chórze w I LO. A pani matematyczka tłumaczy, że dla niej śpiew w szkolnym chórze jest oderwaniem się od codziennych typowych zajęć przy tablicy. Dostarcza dużo miłych wrażeń - mówi wprost Grażyna Machal.
Kadrowa Agnieszka Nowak jest w chórze od roku. Bardzo sobie to chwali. - Sama przyjemność - mówi - tak zebrać się razem i pośpiewać. W moim przypadku to prawdziwa odskocznia od biurka i dokumentów.
Joanna Gomolińska (specjalność: kształcenie zintegrowane) śpiewała w chórze uniwersyteckim. Wystarczyło jej, jak się śmieje, samo hasło "chór". - Jestem i śpiewam.
W szkole pracuje 74 nauczycieli. Więc chór to grupa wybranych? - Nie - zaprzecza dyrektor Bożena Jolanta Chodyniecka. - To grupa chętnych. I bardzo dobry przykład - podkreśla - pokazania nauczyciela nie tylko z dziennikiem, ale jako osobę z szerokimi zainteresowaniami, bogatego w różne umiejętności, no i chcącego się tym dzielić. Ćwiczą raz w tygodniu, zwykle tyle, ile trwa lekcja, ale jak trzeba, to i dłużej. Aż wyjdzie tak, jak powinno. Inaczej nie wypada, wszak to chór dorosłych.
Muzyka klasyczna i rozrywkowa
Nie liczyły utworów, które mają w repertuarze. Bo to i muzyka klasyczna, i lekka. Tacy mistrzowie, jak: Mikołaj Gomółka, Chopin, Brahms, George Gershwin, ale i piosenki Anny German, Michała Bajora, Seweryna Krajewskiego.
- Repertuar dostosowujemy do uroczystości, na jakiej występujemy - wyjaśnia dyrygentka Maria Dziadzio. - Kiedy śpiewamy w kościele na mszy na zakończenie roku szkolnego, to są to utwory religijne, jak zbliża się Boże Narodzenie, to kolędy.
Swoimi występami uświetniają Dzień Edukacji we własnej szkole i inne imprezy okolicznościowe. Ale dały się też już poznać szerzej w mieście. Chór z "jedenastki" śpiewał na wojewódzkiej konferencji szkół promującej zdrowie i na innych spotkaniach nauczycielskich.
Teraz przygotowują specjalny koncert na 25-lecie powstania swojej szkoły. To będzie wyjątkowy zestaw, bo i okazja szczególna.
Dobry przykład dla uczniów
Panie jednak zgodnie przyznają, że początek śpiewom w szkole dał chór uczniowski Mgiełka, który jest w "11" od 1994 roku. Teraz one z nim koncertują wspólnie. Dla dzieci jest to niewątpliwie też dobry przykład wychowawczy.
Ćwiczą raz w tygodniu. Zwykle godzinę. - Rozdaję utwory, słuchamy nagrania z płyty i śpiewamy - mówi Maria Dziadzio. Gdzie? W stołówce albo zwyczajnie na korytarzu. Uczniowie przystają, słuchają z zainteresowaniem.
- A ponieważ SP nr 11 to szkoła integracyjna, więc integrujemy się także poprzez śpiew - dodaje pani Maria.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?