Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła Talentów przyjmuje. Pięciu kandydatów na jedno miejsce. (wideo)

Anna Kopeć
Mam nadzieję, że się dostanę do tej szkoły i spełnią się moje marzenia – mówi Maciej Dziemańczuk (na zdjęciu), który wczoraj na przesłuchaniu do Studium Wokalno-Aktorskiego wykonał m.in. utwór "Zaproszenie na bal” z musicalu "Taniec wampirów”.
Mam nadzieję, że się dostanę do tej szkoły i spełnią się moje marzenia – mówi Maciej Dziemańczuk (na zdjęciu), który wczoraj na przesłuchaniu do Studium Wokalno-Aktorskiego wykonał m.in. utwór "Zaproszenie na bal” z musicalu "Taniec wampirów”. Fot. Wojciech Oksztol
Studium Wokalno-Aktorskie rozpoczęło nabór.O jedno miejsce w Szkole Talentów ubiega się pięciu kandydatów. Ich umiejętności ocenia profesjonalna komisja.

Wybierze 16 osób, które od października będą mogły doskonalić swoje umiejętności w nowo powstałym Studium Wokalno-Aktorskim. - Poziom jest dość wysoki - ocenia prof. Violetta Bielecka, przewodnicząca komisji.

- Pomimo kilku błędów, które nie powinny się zdarzyć, swój występ oceniam dość dobrze - mówi Maciej Dziemiańczuk, który wczoraj przyszedł na przesłuchanie.

To jeden z 78 kandydatów, który walczy o miejsce w Studium Wokalno-Aktorskim im. Czesława Niemena w Białymstoku.

Od wczoraj w sali kameralnej Opery i Filharmonii Podlaskiej trwają egzaminy wstępne. Występom młodych artystów przygląda się sześcioosobowa komisja w składzie: prof. Violetta Bielecka, Marcin Nałęcz-Niesiołowski, prof. Cezary Szyfman, Paweł Piotrowski, Karolina Garbacik oraz Andżelika Arent-Zadykowicz. Oceniają głos, obycie ze sceną i prezencję przyszłych artystów.

Kandydaci na egzaminy musieli przygotować dwa dowolnie wybrane utwory wokalne, wiersz oraz fragmenty prozy.

- Generalnie poziom jest dość wysoki - mówi prof. Violetta Bielecka, przewodnicząca komisji. - Są tu osoby wybitnie się wyróżniające. Wybór nie będzie łatwy. Musimy wskazać tych najlepszych.

- Jesteśmy zaskoczeni i zbudowani ogromnymi zdolnościami kandydatów - mówi Marcin Nałęcz-Niesiołowski, członek komisji, przesłuchującej młodych artystów.

Konkurencja jest ogromna. Na jedno miejsce przypada aż pięciu chętnych. Do pierwszej klasy przyjętych zostanie zaledwie 16 osób. Dlatego każdy z kandydatów, mimo dużego stresu, stara się wypaść jak najlepiej.

- Ze sceną jestem zaprzyjaźniona już od dawna, gram na klarnecie i od zawsze lubiłam śpiewać, tak jak moja mama - mówi Róża Dudziewicz z Warszawy, która w Białymstoku studiuje na Uniwersytecie Muzycznym. - Kiedy pojawiła się możliwość nauki w Szkole Talentów, od razu postanowiłam spróbować - mówi.
W pierwszym etapie przyszli uczniowie sprawdzali swój słuch na teście z inteligencji muzycznej.

- Dla mnie to był zdecydowanie najłatwiejszy etap, zapewne dlatego, że na klarnecie gram już od wielu lat - przyznaje Róża Dudziewicz.

Bezpłatna nauka w Szkole Talentów będzie trwała cztery lata. Słuchacze będą w niej kształcić m.in. taniec, słuch, emisję głosu. Absolwenci uzyskają tytuł aktora scen muzycznych.

- Trudno przewidzieć, jak będzie wyglądała moja przyszłość. Dziś mogę jedynie powiedzieć, że wiążę ją ze sceną - dodaje młoda artystka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny