Ile gmina może dopłacać do oświaty? Do szkoły w Nierośnie dopłacamy już drugie tyle, ile wynosi rządowa subwencja. To jest poważny alarm, który zmusza nas do radykalnych kroków - mówi o powodach swojej decyzji Tadeusz Ciszkowski, burmistrz Dąbrowy Białostockiej.
Chodzi o wiejską szkołę podstawową w Nierośnie, która istnieje od 87 lat. W klasach 0-6 uczy się tam 51 dzieci. Burmistrz chce, aby od września szkoła z placówki prowadzonej przez gminę przeszła pod skrzydła stowarzyszenia. W ten sposób w gminnej kasie rocznie zostałoby około 400 tysięcy złotych. Teraz gmina musi dopłacać do każdego ucznia aż 8 tysięcy złotych.
Na takie rozwiązanie nie godzą się jednak ani rodzice, ani nauczyciele. Zwłaszcza ci drudzy, bo obawiają się gorszych warunków pracy i płacy.
A to właśnie nauczycielskie pensje są największym obciążeniem dla gminnego budżetu. W szkołach prowadzonych przez stowarzyszenia nie obowiązuje zaś Karta Nauczyciela, która gwarantuje im m.in. wysokie zarobki dostosowane do stopnia zawodowego awansu i liczne przywileje.
- Przedstawimy plan oszczędnościowy. Jesteśmy w stanie zaoszczędzić na pensjach nauczycieli, połączymy klasy. Jeśli przekonamy rodziców sześciolatków, żeby od września posłali je do pierwszej klasy, zamiast do zerówki, zmniejszymy zatrudnienie o jeden etat, bo nie będziemy prowadzić zerówki. To wszystko przyniesie nam wymierne korzyści - zapewnia Jolanta Maria Żdanuk, dyrektorka szkoły w Nierośnie.
Broni szkoły tym bardziej, że w ostatnich latach budynek przeszedł radykalną zmianę. Stare ławki z kałamarzem zastąpiły nowoczesne meble, zostały ułożone nowe podłogi, zamontowano nowoczesne oświetlenie, wyremontowano łazienki. Obok został wybudowany nowoczesny plac zabaw, szkoła kupiła nowe pomoce dydaktyczne, a uczniowie doczekali się pracowni komputerowej z prawdziwego zdarzenia.
- Tak wysokie koszty utrzymania naszej szkoły to między innymi właśnie przez te inwestycje. W przyszłym roku wydatki będą już niższe, bo już ich nie będzie - przekonuje dyrektorka.
Teraz w szkole pracuje 12 nauczycieli, trzy osoby z obsługi, czterech palaczy c.o. oraz jeden pracownik biurowy. Zdaniem dyrektorki, gdy szkołę przejmie stowarzyszenie, liczba pracowników znacznie się zmniejszy. Według jej szacunków, pracę może stracić nawet sześciu nauczycieli.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?