Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła podstawowa. Niektóre dzieci muszą siedzieć w ławkach same

Julita Januszkiewicz [email protected]
Niektóre dzieci muszą siedzieć w ławkach same
Niektóre dzieci muszą siedzieć w ławkach same sxc.hu
Jest to szczególnie trudne dla uczniów klas pierwszych szkół podstawowych. Denerwują się też ich rodzice. Szkoły starają się sobie z tym radzić.

Od września klasa pierwsza w szkole podstawowej nie może liczyć więcej niż 25 uczniów. Tak nakazuje resort edukacji.

Z jednej strony intencje są słuszne, bo dzięki temu klasy nie są przepełnione i poprawiają się warunki nauczania dzieci. Ale z drugiej często dochodzi do sytuacji, że w klasach nieparzystych jedno z dzieci musi siedzieć w ławce samo. I różnie na to reagują.

- Samo pójście do szkoły to dla dzieci olbrzymia zmiana. A tu jeszcze okazuje się, że czasem trzeba siedzieć samemu. Zdarzało się, że dzieci płaczą, bo myślą, że zostały ukarane. Do pierwszych klas powinno się przyjmować parzystą liczbę uczniów, żeby nie było kłopotu - uważa pani Klaudia (nazwisko do wiadomości redakcji), mama pierwszaka.

Zapytaliśmy dyrektorów kilku placówek jak sytuacja wygląda w ich szkołach. Mimo że zapewniali, że nikt im takich problemów nie sygnalizował, obiecali, że będą obserwować jak pierwszaki siedzą w ławkach.

- My z nieparzystą liczbą dzieci staramy sobie radzić na przykład w ten sposób, że na plac zabaw wychodzą trójkami. Żadne z nich nie zostaje bez pary. Jest im wtedy raźniej - zapewnia Jerzy Bołtuć, dyrektor SP nr 34.

W Szkole Podstawowej nr 15 siedmiolatki podczas niektórych lekcji nie siedzą w ławkach, ale na dywanie.

- Staramy się dbać o dobre samopoczucie naszych dzieci - dodaje Ewa Zając, dyrektorka SP 15.

Ewa Zaniewska, dyrektorka SP nr 44, przekonuje, że niektóre dzieci mają wskazania, by nie mieć sąsiada w ławce.

- Zdarza się też, że nie każdy uczeń chce z kimś siedzieć, bo woli być sam - twierdzi Ewa Zaniewska.
Nie wszyscy nauczyciele się z tym zgadzają.

- Dziecko ma się czuć w szkole bezpiecznie. Ważne jest jego dobre samopoczucie w klasie, wśród kolegów - podkreśla Małgorzata Wasiluk, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej w Zespole Placówek Oświatowych w Suchowoli.

Dlatego w jej klasie nikt nigdy nie siedzi sam, a we troje, by nie czuć się odizolowanym i osamotnionym.

- Jeśli liczba uczniów w klasie jest nieparzysta, dzielę ją na rząd ławek dwuosobowych i rząd ławek, gdzie dzieci siedzą po czworo. Wtedy trójkę uczniów sadzam w ławce z przodu. Podobnie, kiedy gdzieś wyruszamy dzieci mają ustawić się w parach albo we troje - mówi Małgorzata Wasiluk.
Rozwiąż quiz i sprawdź, jak dobrze znasz nasze miasto: Białystok z lotu ptaka. Rozpoznaj, co jest na zdjęciu

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny