Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła muzyczna nie ma miejsca na balet. Rodzice idą do wiceprezydenta. (zdjęcia)

Fot. Wojciech Oksztol
Dzieci w trakcie zajęć baletowych
Dzieci w trakcie zajęć baletowych Fot. Wojciech Oksztol
1 marca Samorządowe Ognisko Baletowe musi opuścić pomieszczenia szkoły przy ulicy Podleśnej w Białymstoku. Bo ognisko podlega samorządowi, a szkoła Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

[galeria_glowna]

Nauczycielka baletu Jolanta Stefanowicz-Najman pokazuje Martynie Kalinowskiej prawidłową postawę wyjściową. Dziewczynka chodzi do I klasy baletu.
Nauczycielka baletu Jolanta Stefanowicz-Najman pokazuje Martynie Kalinowskiej prawidłową postawę wyjściową. Dziewczynka chodzi do I klasy baletu. Fot. Wojciech Oksztol

Nauczycielka baletu Jolanta Stefanowicz-Najman pokazuje Martynie Kalinowskiej prawidłową postawę wyjściową. Dziewczynka chodzi do I klasy baletu.
(fot. Fot. Wojciech Oksztol)

Jeżeli nas stamtąd wyrzucą, to ognisko zacznie powoli umierać - uważa Monika Sawicka, członkini rady rodziców Samorządowego Ogniska Baletowego. - Nie będzie już tak dobrze funkcjonowało, jak przy ulicy Podleśnej.

Ognisko mieści się w Zespole Szkół Muzycznych im. I. Paderewskiego. Właśnie otrzymało pismo od dyrektora szkoły, że ma opuścić zajmowane pomieszczenia.

- To skandal. Tak nie załatwia się spraw - mówi Grażyna Pietrzak, dyrektorka SOB. - Mamy wyprowadzić się do 1 marca, chyba że zgodzimy się na dobrowolne opuszczenie szkoły, to wtedy trochę później.

ZSM chce się rozbudować. Prace mają ruszyć wiosną. Na miejscu skrzydła, w którym odbywają się zajęcia z baletu, ma powstać nowy budynek z salami lekcyjnymi, biblioteką oraz centrum multimedialnym. Nie będzie miejsca na balet.

- Szkoła podlega Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ognisko to zadanie własne gminy Białystok - tłumaczy Adam Juchnowicz, dyrektor ZSM. - Ja jestem odpowiedzialny wyłącznie za szkołę. A cały budynek jest pod jej zarządem.

Grażyna Pietrzak jednak twierdzi, że sytuacja prawna jest niejasna. - Nasze skrzydło było budowane z myślą o ognisku - opowiada. - A w momencie, gdy przechodziliśmy pod samorząd, powinniśmy byli przejść z naszym mieniem. Tak się jednak nie stało.

We wtorek delegacja rodziców dzieci uczących się baletu spotyka się z wiceprezydentem Tadeuszem Arłukowiczem, który jest odpowiedzialny za oświatę. Chcą dowiedzieć się, co dalej z lekcjami tańca.

Magistrat proponuje, by ognisko przeniosło się do dwóch sal w Szkole Podstawowej nr 2. Ale to nie zadowala ani rodziców, ani dyrekcji ogniska. Sale są za małe, nie przystosowane do nauki tańca.

- Chcemy, żeby w przyszłości ognisko przeniosło się do XI Liceum Ogólnokształcącego - mówi Wojciech Janowicz, szef departamentu edukacji, kultury i sportu w białostockim magistracie. - Bo ta szkoła zostanie rozbudowana.

To jednak potrwa rok lub dwa lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny