Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki do szkoły: Szturm na poradnie pedagogiczno-psychologiczne

Aneta Boruch [email protected]
Białostoczanin Mariusz Mieczkowski jest bardzo zadowolony, że jego córka Julka poszła jako 6-latka do białostockiej SP 12. - Dzieci mają tu dobre warunki, a panie są świetnie przygotowane - mówi.
Białostoczanin Mariusz Mieczkowski jest bardzo zadowolony, że jego córka Julka poszła jako 6-latka do białostockiej SP 12. - Dzieci mają tu dobre warunki, a panie są świetnie przygotowane - mówi. Anatol Chomicz
To psychologowie w poradniach decydują czy dziecko może rozpocząć naukę w podstawówce. Kolejka na badanie jest gigantyczna. Tylko w jednej poradni zapisanych jest ponad 300 dzieci

Coraz większy ruch panuje w poradniach pedagogiczno-psychologicznych. Oceniają one, czy kilkulatek poradzi sobie w szkolnej ławce. W tym roku zgłaszają się zwłaszcza rodzice dzieci urodzonych między lipcem a grudniem 2008 roku, bo to one od września obowiązkowo pójdą do klas pierwszych.

- Rodzice składali dokumenty już w grudniu - przyznaje Anna Kawczyńska, dyrektorka Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej nr 2 w Białymstoku. - A najbliższe terminy wyznaczamy dopiero na maj.

Pierwsi rodzice zapisali swoje dzieci na badania już w grudniu ubiegłego roku

W tej placówce dotąd wydano około 30 odroczeń, a mnóstwo dzieci czeka jeszcze w kolejce do zbadania. Podobnie jak w roku ubiegłym, im bliżej rekrutacji, tym zainteresowanie rodziców większe.

- Mamy wzmożony ruch - przyznaje Jarosław Czeropski, dyrektor poradni nr 1. Tu odroczenie na razie dostało kilkanaścioro dzieci, ale w kolejce jest ponad 300 spraw.

Wielu rodziców uważa, że ich 6-letnie dzieci nie są gotowe na rozpoczynanie nauki w szkole. Dlatego wolą, by trafiły do przedszkoli. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy specjaliści uznają, że dziecko faktycznie może sobie nie poradzić w podstawówce. W tym roku szkolnym wydali takie decyzje 302 maluchom z Białegostoku.

Jednak aż 1196 6-letnich dzieci rozpoczęło w tym roku naukę w podstawówkach. Wielu rodziców uważa bowiem, że wcześniejsze pójście do szkoły ich pociechom nie zaszkodzi. Tak uważa np. Mariusz Mieczkowski z Białyegostoku, tata Julki.

- Uważam, że to nie żadne zabieranie dzieciństwa, a raczej umożliwienie dziecku rozwoju - mówi odbierając dziewczynkę po zajęciach w szkole nr 12.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny