Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki do szkoły bez przymusu

Konrad Karkowski
Agata Wasilewska, mama 3-letniego Gabrysia wie już jaką decyzję podejmie za trzy lata. Zwolnienie z obowiązku szkolnego 6-latków to dla niej duża ulga.
Agata Wasilewska, mama 3-letniego Gabrysia wie już jaką decyzję podejmie za trzy lata. Zwolnienie z obowiązku szkolnego 6-latków to dla niej duża ulga. Konrad Karkowski
Jest już ustawa znosząca przymus szkolny dla sześciolatków i przedszkolny dla pięciolatków. Ze zmian zadowoleni są niektórzy rodzice. Ale już szefowie białostockich szkół widzą kłopoty.

Dla mnie to wielka ulga - przekonuje Paweł Tomkiel, tata 4-letniej Zosi. - Już dziś wiem, że swojej córki do szkoły nie puszczę. Chcę, żeby miała o ten rok przedłużone dzieciństwo.

To właśnie naprzeciw oczekiwaniom takich rodziców wyszli pomysłodawcy ustawy.

- Chciało tego ponad 1 mln rodziców - twierdzi Dariusz Piontkowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Nie wszystkie dzieci są już na tyle przystosowane, aby wejść w wiek szkolny. O ich gotowości powinni decydować rodzice.

Nie wszyscy są jednak tego samego zdania. Dyrektorzy szkół zwracają uwagę na niebezpieczeństwo pozostawienia tej decyzji wyłącznie rodzicom. - Z perspektywy opiekuna może się wydawać, że dziecko nie jest gotowe na naukę w szkole - zauważa Ewa Zając, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 15 w Białymstoku. - Ale jego rówieśnicy, którzy o ten rok będą szybsi, wcześniej się rozwiną. Będzie to prowadzić to powiększania się różnic.

Większości rodziców, których spytaliśmy o zdanie, nie przekonuje taka argumentacja.

- Moja córka urodzona jest w drugiej połowie 2008 roku - opowiada Agata Wasilewska. - Miała wybór: pójść do szkoły, lub zostać w przedszkolu. Zdecydowałam się na to drugie. Dziś nie żałuje tej decyzji. W szkole radzi sobie znakomicie. Nie odstaje od rówieśników, którzy zaczęli edukację wcześniej. Z 3-letnim Gabrysiem postąpię tak samo.

Zniesienie przymusu nie odbiera rodzicom 6-latków możliwości zapisania ich do szkoły. Robert Tyszkiewicz z Platformy Obywatelskiej zwraca jednak uwagę, że edukacja 6-latków to dziś konieczność. - W 24 z 28 państw Unii Europejskiej dzieci idą do szkoły wcześniej. Jak później mają one konkurować w życiu, jeżeli już na starcie ich rozwój jest wstrzymany - komentuje poseł. I zarzuca rządowi, że tworząc ustawę, kierował się potrzebami politycznym, a nie interesem najmłodszych czy rodziców.

Dyrektorka szkoły: Obawiam się, że w całym zamieszaniu ucierpią najmłodsi

- Dzisiejsze dzieci o wiele szybciej dorastają otoczone nowymi technologiami - przyznaje dyrektorka SP 15. - Obawiam się, że w tym całym zamieszaniu ucierpią najmłodsi. Ale również dla szkół nie jest to komfortowa sytuacja. Konieczne będzie napisanie i wydrukowanie nowych książek do pierwszej klasy. To również zmiana całego programu nauczania. Niepewna może też być posada niektórych nauczycieli, jeżeli okaże się, że wraz ze zmniejszeniem się liczby uczniów znikną etaty.

Związkowcy nie widzą na razie powodów do niepokoju. - Dzieci w końcu nie znikają zupełnie - mówi Agnieszka Rzeszewska, przewodnicząca NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty w Białymstoku. - Mamy nadzieję, że władze wprowadzając te zmiany, pomyślą również o nauczycielach.

Pomysły jak uratować etaty już są. - W przygotowaniu jest już ustawa o godzinach karcianych, czyli dodatkowych, które nauczyciel poświęca na pracę z uczniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych - zapowiada poseł Dariusz Piontkowski. - Liczymy, że ustawa ta pomoże uwolnić dodatkowe etaty w szkołach. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że zmiany spowodują większe obłożenie przedszkoli. Ale samorządy muszą być przygotowane i na taką ewentualność - mówi poseł PiS-u.

Dyrektorzy białostockich szkół czekają więc na ruch miasta. Oczekują np. tworzenia oddziałów przedszkolnych w ich placówkach. - Takie rozwiązanie byłoby najlepsze - ocenia Elżbieta Zimnoch, dyrektor SP nr 19 w Białymstoku. - Decyzje zapadły bardzo szybko, więc jest trochę niepewności co dalej.

Fakty

Jak zmieniła się ustawa?

Sejm zatwierdził nowelizację ustawy o systemie oświaty.

Zniósł tym samym obowiązek szkolny dla 6-latków i przedszkolny dla 5-latków. Obowiązkowa edukacja rozpoczynać się będzie w wieku 7 lat, po rocznym obowiązkowym wychowaniu przedszkolnym w wieku 6 lat. Rodzice, jeśli zechcą, mogą jednak wysłać dziecko do szkoły wcześniej.

Nowelizacja ma też umożliwić rodzicom dzieci sześcioletnich, którzy w tym roku szkolnym posłali je do I klasy, ponowne zapisanie ich do I klasy w przyszłym roku. Rodzice będą mieli czas na złożenie takiego wniosku do 31 marca.

Kurator oświaty

Zmiany w ustawie dadzą również nowe uprawnienia ministrowi edukacji. Ma on otrzymać prawo powoływania i odwoływania kuratorów i wicekuratorów oświaty.

Rodzina w walce o 6-latków

Głośno o przymusie szkolnym zrobiło się w 2008 roku, gdy rodzina Elbanowskich, zaczęła akcję „Ratujmy Maluchy”. Zbierano podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie 6-latków. Sejm odrzucił jednak tę propozycję. Wśród postulatów Elbanowskich jest też likwidacja gimnazjów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny