Nowe restauracje KOKU Sushi działają w Lublińcu, Komornikach koło Poznania, Olsztynie, Lubaniu, Bydgoszczy i Łodzi Retkinia. Są to zarówno lokale w wersji Standard, jak i Point, czyli punkty realizujące wyłącznie na realizację zamówień na wynos i w dostawie.
– Rekordowa liczba podpisanych umów oraz nowych otwarć cieszy tym bardziej, że znajdujemy się w wyjątkowo trudnym dla gastronomii okresie. Roczny lockdown nadwyrężył kondycję branży, jednak to nie powstrzymało naszych partnerów przed inwestycją w KOKU Sushi. Obroty poszczególnych lokali, ogólny wzrost całej sieci oraz poziom zainteresowania franczyzą pokazują, że wdrożone przez nas rozwiązania są skuteczne, a sam biznes – bezpieczny. Mamy nadzieję, że utrzymamy ten trend przez długi czas – mówi Urszula Olechno, współwłaścicielka KOKU Sushi.
Czytaj również: Koku Sushi podsumowało 2020 rok. Bardzo stabilna pozycja na rynku i wzrost obrotów
Obecnie restauracje cieszą się z luzowania obostrzeń. Początkowe otwarcie ogródków, później praca przy połowie obłożenia sali, a dzisiaj przy 75 proc. zajętych stolików – pozwoliły lokalom nabrać wiatru w żagle.
– Mimo że nasze restauracje świetnie radziły sobie na rynku delivery, to z dużą radością powitaliśmy gości “na żywo”. Ruch w pierwszych tygodniach po otwarciu pozytywnie nas zaskoczył. Wszyscy z utęsknieniem czekaliśmy momentu, kiedy wrócimy do standardowych form działania – tłumaczy Urszula Olechno i dodaje: – Niedawno wprowadziliśmy letnie menu oraz odświeżoną identyfikację wizualną. Do tego w wakacje w całej Polsce będzie można spróbować Green Rolls, czyli rolki, która zwyciężyła w naszym wewnętrznym konkursie dla sushi masterów “Nowe inspiracje”.
Obecnie jednym z większych wyzwań, z jakimi mierzy się sieć, to nowi pracownicy. Niestabilność branży sprawiła, że wielu kucharzy odeszło do innych zawodów. Aby przekonać ich do powrotu, KOKU Sushi wystartowało ze specjalną kampanią, a jednym z jej elementów jest film przedstawiający historie kilkorga osób związanych z firmą.
– Nasz przykład dowodzi, że są restauracje, które nawet w obliczu kryzysu oferują stabilne zatrudnienie. KOKU Sushi daje też szansę na rozwój zawodowy i zdobycie cennego doświadczenia. W ciągu 20 lat działalności obserwowaliśmy świetne kariery: od podstawowych stanowisk po sushi masterów, managerów czy właścicieli własnych lokali. Mamy nadzieję, że te historie zainspirują młodych ludzi, którzy zechcą związać się z nami na dłużej – podsumowuje Urszula Olechno.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?