Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef podlaskiej Solidarności o wspieraniu przedsiębiorczości w regionie

Wojciech Jarmołowicz [email protected]
Powinniśmy wspierać i inspirować kształcenie probiznesowe, musimy przygotowywać młodych ludzi do prowadzenia własnej działalności gospodarczej - mówi Józef Mozolewski, przewodniczący rady fundatorów Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego

Jak ważnym dla pana było świętowanie 20-lecia powstania Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego?
Józef Mozolewski, przewodniczący Zarządu Regionu Podlaskiego NSZZ "Solidarność", przewodniczący rady fundatorów Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego w Białymstoku
: To jest niewątpliwie zamknięcie pewnego etapu rozwoju fundacji. Pamiętam, że gdy na początku lat 90. ubiegłego wieku trafiła do nas informacja, iż z Wielkiej Brytanii nasze województwo, wtedy białostockie, dostanie pięć milionów dolarów na wsparcie przedsiębiorczości, to dla nas wszystkich - ówczesnych władz rządowych i samorządowych, ale także dla Solidarności, która wówczas była gwarantem wszelkich zmian w Polsce dla rządów państw zachodnich - był to szok. Było nie lada wyzwaniem, jak dobrze, z pożytkiem dla całego społeczeństwa zagospodarować te pieniądze.

Bo wtedy wielu chciało te miliony dolarów podzielić według swojego pomysłu...
Stąpaliśmy po kruchym lodzie - duże pieniądze, nadzór nad ich wydawaniem z zagranicy, my bez żadnego doświadczenia... Nie ukrywam, że trochę baliśmy się, tym bardziej, że przedstawiciel brytyjskiego rządu bacznie nas obserwował i dopytywał, co zamierzamy zrobić z przekazaną kwotą.
Pamiętam, że wielu polityków miało nadzieję, że te pięć milionów dolarów w jakiś sposób podzielimy - np. jakieś ugrupowanie dostanie samochód, inne jakiś sprzęt, czy lokal itd. Wielu też miało aspiracje, by zostać szefem organizacji, być liderem, mieć wpływ na podejmowanie decyzji. Powiem może nieskromnie, ale to Solidarność nie pozwoliła na to, by podzielić te miliony według rysowanego scenariusza.

Czyli warto było mówić "nie" różnym pomysłom...
Po pięciu latach, gdy kończył się projekt z udziałem Brytyjczyków, Dawid Miller, ówczesny przedstawiciel rządu Wielkiej Brytanii, powiedział, że będzie spokojnie spał, bo widzi, że fundacja, którą zostawia, funkcjonuje w sposób, który przynosi i przynosić będzie korzyści całemu regionowi.
Oczywiście w międzyczasie były różne turbulencje polityczne, ale skończyły się, gdy wiele lat temu zostałem przewodniczącym rady fundatorów. Powód jest oczywisty - organizacje społeczne, czyli OPZZ i Solidarność przy wsparciu pracodawców w tym przypadku to gwarancja stabilności. Wspólnie zdecydowaliśmy, że fundacja nie będzie jakimś zapleczem politycznym, a instytucją służącą rozwojowi małych i średnich firm w województwie. Oczywiście w radzie fundatorów są także politycy rządowi i samorządowi, którzy, co jest oczywiste, się zmieniają.

Zatem jaka jest pana ocena 20 lat działalności fundacji?
Sam nie przypuszczałem, że fundacja odegra tak dużą rolę w krzewieniu przedsiębiorczości w regionie i będzie tak pomocna dla małych i średnich firm. Spójrzmy na jedną cyfrę: dwa miliardy złotych - taką kwotę pomogła zdobyć i mądrze wykorzystać podlaskim małym i średnim firmom fundacja w ciągu 20 lat. Za tymi pieniędzmi stoją konkretne miejsca pracy. To jest trudne do wyobrażenia. Podlaska fundacja dobrze jest też oceniana w kraju.
Jak wam - radzie fundatorów - podobał się pomysł kampanii społecznej "Postawmy na siebie". Przypomnijmy, że na jej początku zostały przedstawione dane, z których wynikało, że województwo podlaskie blado wypada na mapie gospodarczej kraju.
Rzeczywiście, niektórzy nie byli zachwyceni pomysłem. - To my tu rządzimy, działamy, i będziemy pokazywać jakieś tam wyniki? Czy fundacja chce publicznie obnażać nasze słabości? - nie kryli irytacji. Tyle tylko, że wszystkie dane przedstawione w kampanii są prawdziwe. I na to nie ma co się obrażać, ale trzeba wziąć się do ciężkiej pracy, by taki stan rzeczy zmienić.

I fundacja zainicjowała szereg konkursów dla dzieci.
To znakomity pomysł. Od najmłodszych lat musimy uczyć przedsiębiorczości, powinniśmy wspierać kreatywność, odwagę, zmianę postaw na bardziej proprzedsiębiorcze. Bo kto ma tego uczyć? Nasz kapitalizm ma dopiero niecałe 30 lat, nie ma u nas wielopokoleniowych firm. A do tego powinniśmy dążyć. Oczywiście, należy też tworzyć stabilne, dobre przepisy - na poziomie lokalnym i centralnym - które będą wspierać przedsiębiorczość, bo na razie mamy z tym potworny problem.

Paradoks polega jednak na tym, że władza przypomina sobie o przedsiębiorcach tylko wtedy, gdy zbliżają się wybory.
Niestety, tak jest, że przedsiębiorczość ma zielone światło tylko raz na jakiś czas. A tuż po wyborach o swoich obietnicach proprzedsiębiorczych nikt nie chce pamiętać.

Drugi paradoks - związkowcy wspierają przedsiębiorców.
Tu się nie zgodzę - jaki paradoks? Zadania i rola Solidarności są inne niż kilka lat temu. Naszym zdaniem związki zawodowe i pracodawcy są skazani na siebie - jak nie będzie przedsiębiorców, nie będzie pracowników, jak przedsiębiorca będzie miał kłopoty, to one się przełożą na jego pracowników. My nie tylko bronimy pracowników, ale też wspieramy przedsiębiorców. Zawsze będziemy wspierać wszelkie inicjatywy, które będą przyczyniały się do tworzenia dobrych miejsc pracy. Natomiast będziemy głośno protestować przeciwko tym, którzy wykorzystują kulawe prawo promujące patologie w postaci np. umów śmieciowych, które stały się w pewnym sensie normą przy zatrudnianiu szczególnie młodych ludzi. To właśnie z inicjatywy Solidarności została zmieniona ustawa o zamówieniach publicznych, która powodowała tak wiele patologii w gospodarce oraz w formach zatrudnienia.
Bardzo mocno chcę podkreślić, że w Polsce jest za dużo patologii, jeśli chodzi o nieprzestrzeganie prawa pracy, za dużo jest nieuczciwych pracodawców, mamy też koślawe prawo, które bardziej służy pracodawcom niż pracobiorcom.

Wróćmy do akcji społecznej "Postawmy na siebie". Rok 2014 ogłoszony przez fundację rokiem przedsiębiorczości kończy się. Czy jako rada fundacji macie plan na kolejne akcje?
Ta akcja to było przysłowiowe biblijne "zasiane ziarno". Musimy dalej realizować pomysły, które już się pojawiły, czyli konkursy dla dzieci i młodzieży, ale także powinniśmy wspierać i inspirować kształcenie probiznesowe, musimy przygotowywać młodych ludzi do prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Wyzwań - podobnie jak 20 lat temu - jest naprawdę dużo.

I świat się zmienił...
Mam przed sobą dane z powiatowego urzędu pracy - blisko siedem tysięcy młodych ludzi, do 30. roku życia, jest zarejestrowanych jako bezrobotni. Jeżeli nie stworzymy im warunków, by mieli pracę lub by mogli sprobować swoich sił w biznesie, wyjadą do innych krajów. A my znów będziemy narzekać, że zostali u nas tylko ludzie starsi i nieodważni. Dlatego nie czekajmy na to, że ktoś inny nam pomoże, ale sami bierzmy się do pracy, wspierajmy wszelkie inicjatywy dające pracę.

Może fundacja powinna stać się instytucją, która będzie inicjatorem tak dużych zmian społecznych, które zaowocują wzrostem przedsiębiorczości w regionie?
Jesteśmy do tego przygotowani, by przyjąć taką rolę. Mówię to w imieniu rady fundatorów. Ale nie wszystko od nas zależy - na to muszą wyrazić zgodę też politycy, będący członkami rady bo to oni dysponują m.in. znacznymi pieniędzmi, także unijnymi. Moim zdaniem najwyższy czas, by na Podlasiu powstało jak najwięcej inicjatyw, struktur wspierających przedsiębiorczość, bo musimy być przygotowani na to, że po roku 2020 - gdy skończą się pieniądze unijne - będziemy musieli działać bez żadnego wsparcia. Dlatego nie patrzmy tu i teraz, ale wyobraźmy sobie Podlasie za np. 10 lat.
Powinniśmy też trochę mniej narzekać - w ciągu 25 lat na lepsze zmienił się nasz Białystok, ale także Podlasie i Polska. Naprawdę wiele możemy, trzeba tylko uwierzyć w swojej siły.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny