Szef może dopłacać do żłobka i przedszkola

Dr Cecylia Sadowska-Snarska, Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku:

Dr Cecylia Sadowska-Snarska, Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku:

Przepisy prawa idą w dobrym kierunku, jeżeli chodzi o politykę prorodzinną. Choć uważam, że ważniejsza od wprowadzania nowych przepisów jest ciągła edukacja i uświadamianie pracodawców, że rodzicom warto zapewniać dobre warunki pracy .

- Moim zdaniem, coś takiego być może sprawdzi się przy jakichś wielkich zakładach pracy - uważa Jarosław Janowicz z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Białymstoku.

Ale jest jeszcze inna możliwość. Jeżeli rodzice są w ciężkiej sytuacji materialnej, mogą poprosić szefa, aby pomógł im w opłaceniu żłobka albo przedszkola. Tyle że...

- Niestety, ale pracodawca może, zgodnie z prawem, np. w ogóle zrezygnować z prowadzenia w zakładzie funduszu socjalnego - rozkłada ręce Jarosław Janowicz.

Jak ocenia dr Cecylia Sadowska-Snarska z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku, przepis ten jest świetną zachętą dla pracodawców i krokiem w dobrym kierunku.

- Takie zmiany naprawdę bardzo cieszą - mówi dr Cecylia Sadowska-Snarska. - Najważniejsze teraz jest to, aby pracodawcy je zaakceptowali.

Nowym zapisem w prawie od tego roku jest także zwolnienie pracodawców z opłacania składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za pracowników, którzy wrócili z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego. Pracodawcy nie muszą tego robić przez 36 miesięcy.

- Jest to ulga dla pracodawców, jako że obie składki finansują z własnych pieniędzy - tłumaczy Anna Krysiewicz, rzeczniczka prasowa ZUS w Białymstoku. - Przepis ten budzi w tej chwili pewne wątpliwości, dlatego czekamy na ostateczne stanowisko ministerstwa pracy. Na razie nie jest jasno określone, od kiedy liczyć te 36 miesięcy.