Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka wygrał derby województwa w II lidze

Oczywiście faworytem derbów, rozegranych w hali w Rudce, był zespół z Dąbrowy Białostockiej. Tak jak można było przypuszczać Szczypiorniak od początku dominował i po pierwszej połowie wypracował sobie siedem bramek przewagi. Ale w drugiej części gry trochę niespodziewanie gospodarze zdołali odrobić część strat.

– W pierwszej połowie dobrze zagraliśmy w ataku i obronie – opowiada Mirosław Tokajuk, trener Szczypiorniaka. – Plan był taki, aby zaraz po przerwie jeszcze powiększyć przewagę i spokojnie dograć mecz, przy okazji dać więcej minut rezerwowym zawodnikom. Niestety nagle zrobiło się tylko trzy bramki różnicy. Graliśmy za bardzo indywidualnie i rywale to wykorzystali. Musieliśmy się znowu dużo napracować, aby zbudować bezpieczny wynik. Tak więc podsumowując to pierwsza połowa była dobra, a z drugiej nie jestem zadowolony.

Przeczytaj także:Wygrana Szczypiorniaka z Bestiosem Białystok

Natomiast Bestios Białystok przegrał 23:32 w gościach z liderującym ROKiS Radzymin.

– W meczu nie wystąpił nasz najskuteczniejszy strzelec Mateusz Puchalski, który jest kontuzjowany – mówi Mateusz Antolak, trener Bestiosu. – Pomimo to przez większość spotkania prowadziliśmy dosyć wyrównaną walkę. Około 45 minuty doszliśmy rywali na jedną bramkę, ale zaraz po naszych błędach przewaga ROKiS urosła do ośmiu trafień i już nie udało się ich dogonić.

Przeczytaj także: Ostatnie sprawdziany przed ligą Szczypiorniaka i Bestiosu

Kolejka ta była pierwszą z rundy rewanżowej. W pierwszej rundzie Szczypiorniak przegrał dwa spotkania z Olimpią Biała Podlaska i Trójką Ostrołęka, ale też wysoko 33:22 wygrał u siebie z liderem tabeli ROKiS Radzymin.

– Były to dla nas trochę pechowe porażki, gdyż różnicą jednej bramki – zaznacza Tokajuk. – Jesteśmy w stanie wygrać z tymi drużynami tym bardziej, że rewanże rozegramy w swojej hali. Ponadto nasza sytuacja kadrowa jest coraz lepsza. W pierwszej rundzie z powodu kontuzji bywało, że na mecz jechaliśmy w siedmiu, ośmiu. Pod tym względem jest już znacznie lepiej. W pełnym składzie jesteśmy w stanie powalczyć nawet o pierwsze miejsce w tabeli, a przynajmniej o lepszy wynik niż w pierwszej rundzie.
Na lepszą rundę liczą także zespoły Bestiosu i SPR Nowe Piekuty– Były to dla nas trochę pechowe porażki, gdyż różnicą jednej bramki – zaznacza Tokajuk. – Jesteśmy w stanie wygrać z tymi drużynami tym bardziej, że rewanże rozegramy w swojej hali. Ponadto nasza sytuacja kadrowa jest coraz lepsza. W pierwszej rundzie z powodu kontuzji bywało, że na mecz jechaliśmy w siedmiu, ośmiu. Pod tym względem jest już znacznie lepiej. W pełnym składzie jesteśmy w stanie powalczyć nawet o pierwsze miejsce w tabeli, a przynajmniej o lepszy wynik niż w pierwszej rundzie.
Na lepszą rundę liczą także zespoły Bestiosu i SPR Nowe Piekuty

.

– Pierwsza runda nam nie wyszła, ale czekamy aż Mateusz Puchalski wróci do gry po kontuzji i postaramy się odwrócić naszą sytuację – deklaruje Antolak.

– Przede wszystkim musimy popracować nad naszą skutecznością w ataku – twierdzi Marcin Piekutowski, zawodnik zespołu SPR, który w pierwszej rundzie przegrał wszystkie mecze.

SPR Nowe Piekuty – Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka 20:26 (9:16)
SPR: A. Niemyjski, K. Niemyjski – Pruszyński 6, Werpachowski 4, R. Kostro 3, Daciuki 3, Gumieniak 2, Piekutowski 2, Roszkowski, A. Kostro, Brzozowski , Kulesza.
Szczypiorniak: Kiedysz, Maksimowicz – Łabieniec 8, Bruszewski 6, Jurgilewicz 5, Pers 4, Chojnacki 1, Szczęsnowicz 1, Lewkowicz 1, Kozłowski, Tryzna, Dziemiach.

ROKiS Radzymin – Bestios Białystok 32:23 (14:11)

Tabela II ligi
1. ROKiS Radzymin 7 18 192:1673
2. Olimpia Biała Podlaska 7 18 170:60
3. Szczypiorniak 7 15 203:161
4. Trójka Ostrołęka 6 12 163:151
5. AZS-AWF Warszawa 7 6 165:211
6. Bestios Białystok 7 2 179:213
7. SPR Nowe Piekuty 7 1 151:210