W nocy z piątku na sobotę dyżurny łomżyńskiej policji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie wychodzącym przez balkon z mieszkania przy ulicy Księcia Janusz. Z uwagi, że mógł to być uciekający złodziej, patrole natychmiast pojechały we wskazane miejsce. Po chwili mundurowi zauważyli idącego mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął uciekać. Funkcjonariusze po krótkim pościgu zatrzymali 37-latka, który jak się okazało wychodził przez balkon I piętra swojego mieszkania.
Szaleniec poćwiartował psa. Trafił na oddział zamknięty.
- Łomżanin był bardzo pobudzony miał zakrwawione ręce i nie reagował na polecenia policjantów. W tym samym czasie inny patrol pojechał do mieszkania w którym prawdopodobnie dokonano kradzieży z włamaniem. Po wejściu do środka okazało się, że panował tam ogólny bałagan. Na korytarzu leżały powyrywane ze ścian deski oraz przewody elektryczne. W łazience w wannie mundurowi znaleźli poćwiartowanego martwego psa. Z przewiezionym na komisariat zatrzymanym mężczyzną nie można było się porozumieć był agresywny i przewracał się po podłodze. Funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia, która przewiozła 37-latka do szpitala na obserwację na oddział psychiatryczny - mówi sierż. Marek Skutnik z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Łomżyńscy policjanci szczegółowo wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?