Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szał w Mam talent! Grupa z Białegostoku oczarowała jury i publiczność. (wideo, zdjęcia)

Adrian Kuźmiuk
Próby trwały do ostatniej chwili. Na zdjęciu tancerze ćwiczą układ tuż przed występem.
Próby trwały do ostatniej chwili. Na zdjęciu tancerze ćwiczą układ tuż przed występem. fot. Szał
Tańczą razem. Matki, córki, bracia. I to jak. Wygrywają zawody krajowe i międzynarodowe. A w telewizyjnym programie Mam Talent! białostoccy tancerze z Akademii Tańca Szał zachwycili nie tylko publiczność, ale i wybredne jury.

[galeria_glowna]

Z każdą minutą na scenę programu Mam Talent! wchodzili nowi tancerze formacji Szał. Pod koniec występu na scenie znajdowało się już 80 osób. Takiego show nikt się nie spodziewał. Taniec białostoczan porwał wszystkich. Publiczność na stojąco biła brawa i wznosiła okrzyki. Jury również było pod dużym wrażeniem.

- Chyba jestem chory, bo podobają mi się matki, córki i wnuczki - podsumował Kuba Wojewódzki, widząc na scenie tancerzy w różnym wieku. Pochwałami sypali też Małgorzata Foremniak i Agnieszka Chylińska.

- Chcieliśmy pokazać, w jaki sposób taniec może połączyć mamę z córką, brata z siostrą. Najmłodsza uczestniczka miała 7 lat, a najstarsza 50 - tłumaczy Bernadetta Ziółek, właścicielka Akademii Tańca Szał.

Pojechali wszyscy. 80 osób

Pani Bernadetta przyznaje się, że kiedy TVN zaprosił szkołę do programu Mam Talent!, nie mogła zdecydować się, kogo ze sobą zabrać. Zaryzykowała i powiedziała, że przyjedzie 80 osób.

No i zaczęły się przygotowania. Z niemałym trudem. Kilkudziesięciu tancerzy w różnym wieku i o różnych umiejętnościach mu- siało przecież zatańczyć obok siebie. Długie treningi zakończyły się powodzeniem.

- Trochę martwiłam się o rodziców, ale dali radę - mówi Bernadetta Ziółek. - W końcu są ubiegłorocznymi i tegorocznymi mistrzami Polski w hip-hopie. A w sobotę obronili wicemistrzostwo świata rozgrywane w Niemczech.

- Za kulisami czułam się wyjątkowo - opowiada o sobotnim występie 12-letnia Gabriela Piećko. - Wcześniej oglądałam program tylko w telewizji. Teraz mogłam zobaczyć, jak to wszystko wygląda od środka.

- Scena była ogromna, a przed nami trójka jurorów - dodaje 11-letnia Oliwia Walińska. - Byłam zestresowana, ale nie dałam po sobie poznać.

- Najbardziej bałam się tego, że zanim wszyscy wejdą, jury przerwie nasz występ - mówi Bernadetta Ziółek.

- W poprzedniej edycji już na samym początku odpadały zespoły, które miały duże osiągnięcia w tańcu, ale nie spodobały się jurorom - dodaje Adam Bujnowski, 27-letni trener tańca towarzyskiego i new style. - Obawialiśmy się, że zaraz wcisną guziki i będziemy musieli wracać do domu. Tak się jednak nie stało. Występ zakończył się wielkim sukcesem.

Szał w Mam Talent! - matki, córki, bracia, siostry

W Akademii Szał są matki, córki, bracia, siostry. 17-letnia Gabrysia Walińska tańczy od 11 lat. Mimo młodego wieku jest już instruktorką. Jej młodsza siostra Oliwia zaczęła tańczyć jako pięciolatka. I już brała udział w mistrzostwach świata. Mama dołączyła do córek stosunkowo niedawno.

- Razem z koleżankami przywoziłyśmy dzieci na zajęcia i godzinami oglądałyśmy jak tańczą - opowiada Katarzyna Walińska. - W końcu stwierdziłyśmy: co mamy czekać bezczynnie, skoro same możemy też tańczyć.

Teraz taniec to ich żywioł. - Kiedy stajemy na podium i widzę ludzi z różnych krajów, którzy nas obserwują, czuję się wspaniale - mówi z dumą pani Katarzyna. - To niesamowita przygoda, która daje mnóstwo adrenaliny i wyzwala piękne emocje.

Dla pełnych energii rodziców Bernadetta Ziółek stworzyła w Akademii Szał grupę powyżej 30 roku życia, o trochę przewrotnej nazwie Muzeum. Nawet się nie spodziewała, że ci starsi nieco państwo tak szybko zaczną odnosić sukcesy. Skąd w nich tyle energii?

- Po pierwsze mobilizują nas dzieci. Po drugie taniec nas odmładza. Po trzecie z każdym zdobytym medalem rośnie apetyt na kolejne - wylicza Katarzyna Walińska. A najważniejsze jest to, podkreśla, że może być jak najwięcej ze swoimi córkami. Mają wspólną pasję i się rozumieją. Taniec zbliżył je do siebie.

- W przedpokoju mamy wielkie lustro, przed którym razem ćwiczymy. Czasami wychodzę też z Gabrysią na dyskoteki.

Ale uczestnictwo w formacji tanecznej to również wyrzeczenia. Bywa często, że trzeba przesuwać terminy różnych uroczystości rodzinnych, czy wyjazdów na wakacje, bo akurat wypada jakiś pokaz, czy zawody. Jednak warto.

- Taniec daje mi tyle radości, że nie wyobrażam sobie życia bez niego - mówi Gabrysia Mikołajczuk. - Zachęcam do niego wszystkie koleżanki.

- A ja od przedszkola nie mogłam usiedzieć na miejscu, gdy słyszałam muzykę, dlatego rodzice zapisali mnie na taniec. Jestem im za to bardzo wdzięczna - dodaje Gabriela Piećko.

Bo taniec to nie tylko widowiskowy sport rozwijający tężyznę fizyczną. To również sposób na życie.

- Zmienia myślenie, pomaga zaakceptować drugiego człowieka - uważa Bernadetta Ziółek. - Gdy wyjeżdżamy na mistrzostwa, spotykamy się z przedstawicielami różnych kultur. To poszerza nasz światopogląd. Mobilizuje do nauki angielskiego. Mamy przecież przyjaciół z innych krajów.

Białostoccy tancerze z Akademii Szał przeszli eliminacje i już wkrótce będziemy mogli obejrzeć ich kolejny występ w programie Mam Talent.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny