Podkrakowska firma CEDI chce zbudować system małych elektrowni wodnych na Narwi. Miałyby one powstać na jazach w Rzędzianach, Babinie, Strękowej Górze, Złotorii, Tykocinie oraz Górze.
Jednak rolnicy, którzy mają łąki w pobliżu jazów boją się, że znajdą się one pod wodą. W środę przyszli na konsultacje społeczne w Choroszczy, które miały rozwiać ich wątpliwości.
- Wysoka woda to zysk dla elektrowni - nie ma wątpliwości Roman Miastkowski, rolnik ze Złotorii. Jego łąki znajdują się nad samą rzeką. - Ale dla mnie to może być strata.
Tłumaczy, że na podmokłe łąki nie będzie mógł wjechać ciężkim sprzętem rolniczym, żeby skosić trawę.
Więcej na ten temat w czwartkowym papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?