Syryjczycy przekraczają nielegalnie naszą granicę na razie sporadycznie

Kurier Poranny: Uchodźcy przemierzający Europę wzbudzają niepokój. Czy Polska, a w szczególności nasz nadgraniczny region jest bezpieczny? Co można nas czekać w przyszłości?

Płk SG Andrzej Rytwiński: Jak dotychczas na naszym terenie, a to obszar obejmujący województwo podlaskie, nie odnotowaliśmy zwiększonej liczby imigrantów z Afryki i krajów arabskich, którzy wbrew przepisom przekraczaliby granice Polski. Funkcjonariusze cały czas prowadzą kontrole legalności pobytu cudzoziemców, znają i stosują obowiązujące procedury. Obecni są również na szlakach komunikacyjnych. Na bieżąco monitorujemy sytuację. Współpracujemy z innymi służbami w województwie, jak również ze służbami sąsiednich państw. Jesteśmy w stanie podejmować odpowiednie działania adekwatnie do ewentualnie zmieniających się zagrożeń, jeśli oczywiście zajdzie taka potrzeba. W tej chwili sytuacja jest stabilna i nie ma konieczności dodatkowego wzmacniania czy patrolowania granicy.

Kto najczęściej nielegalnie przekracza naszą wschodnią granicę? Czy pojawiają się już Syryjczycy i Irakijczycy?

W tym roku funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 174 nielegalnych migrantów (tj. 35 grup), którzy przekroczyli granicę wbrew przepisom. Wśród tych osób około 80 proc. to byli obywatele Wietnamu, potem Gruzji i Afganistanu. Jeśli chodzi o Syryjczyków czy Irakijczyków, to były to sporadyczne przypadki.

Co się stanie, gdy zapadnie w końcu decyzja o liczbie uchodźców, których ma przyjąć Polska i Podlasie? Gdzie trafią ci ludzie? Kto się nimi zajmie?

To, gdzie trafią uchodźcy, leży w gestii szefa Urzędu ds. Cudzoziemców i oczywiście decyzji rządu. My jako Straż Graniczna jesteśmy odpowiedzialni za monitorowanie cudzoziemców na terenie województwa podlaskiego i na to jesteśmy gotowi.

Wciąż są próby nielegalnego przekraczania granicy. Ostatnio słyszeliśmy o Wietnamczykach przewożonych w cysternie. Czy są inne tego typu przykłady "pomysłowości"?

Organizatorzy nielegalnego przekraczania granicy szukają różnych sposobów, niestety często narażając życie cudzoziemców. W minioną sobotę w uciekającym przed kontrolą aucie, które na skutek brawurowej jazdy kierowcy wylądowało w rowie, znajdowało się czterech obywateli Wietnamu, w tym dwóch w bagażniku. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało. Był też przypadek przewożenia 16 Wietnamczyków na pace samochodu ciężarowego. W ubiegłym roku wspólnie ze Służbą Celną ujawniliśmy czterech obywateli Wietnamu, którzy przekroczyli nielegalnie granicę polsko-litewską ukryci w podwójnym dnie podłogi przyczepki samochodowej.

Podróżując w obrębie strefy Schengen zawsze powinniśmy posiadać przy sobie paszport lub dowód osobisty

Czy nielegalni imigranci, którzy teraz taką falą ruszyli do Europy zechcą zostać w Polsce?

Polska jest dla cudzoziemców najczęściej krajem tranzytowym - drogą do Europy Zachodniej. Wyjątkiem są obywatele Wietnamu. Część z nich zatrzymuje się w jednej z podwarszawskich miejscowości.

Ilu na Podlasiu jest obecnie obcokrajowców? Czy ta liczba ostatnio się zwiększyła?

W pierwszej połowie tego roku w województwie podlaskim zameldowanych na stałe lub czasowo było około 3500 obcokrajowców. W przeważającej większości są to obywatele Białorusi. Dodatkowo około 450 osób to cudzoziemcy, którzy objęci są procedurą związaną ze statusem uchodźcy, bądź inną procedurą administracyjną.

Porównując te dane do podobnego okresu roku ubiegłego, mamy niewielki, kilkuprocentowy wzrost obcokrajowców przebywających na Podlasiu.

Jak Pan skomentuje decyzję Niemców o przywróceniu kontroli na granicy z Austrią?

Dla obywateli Polski nic się nie zmienia. Należy pamiętać o tym, że podróżując w obrębie strefy Schengen zawsze powinniśmy posiadać przy sobie dokument. Czy to paszport czy dowód osobisty na wypadek, gdyby któraś ze służb chciała potwierdzić naszą tożsamość.

Pułkownik SG Andrzej Rytwiński

jest szefem podlaskich pograniczników od listopada 2013 roku. Podlaski Oddział Straży Granicznej powstał w 1991 roku, po zlikwidowaniu Podlasko-Mazurskiej Brygady WOP. Oddziałowi powierzono do ochrony granicę o długości 351 km, rozciągającą się od Bugu, aż po trójstyk rubieży Polski, Litwy i Rosji (obwodu kaliningradzkiego). Blisko 105 km tego odcinka stanowi granica polsko-litewska, a prawie 245 km polsko-białoruska.