Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syn zwycięzcy przetargu jest zastępcą dyrektora opery. Ta oferta była najtańsza

(art)
Tak wyglądał szalet opery przed remontem.
Tak wyglądał szalet opery przed remontem. Adrian Kuźmiuk/Archiwum
Damian Tanajewski jest zastępcą dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej. Jego ojciec, Andrzej Tanajewski jeszcze do niedawna był prokurentem spółki BBWW (jest obecnie w likwidacji), która wygrała przetarg na odnowienie szaletu przy operze.

- Efekt był taki, że syn podpisał umowę z tatusiem. Niezłe szambo - napisał nam w mailu Czytelnik.

Poprosiliśmy o wyjaśnienia urząd marszałkowski, któremu podlega opera.

- Na prace budowlane odbył się przetarg nieograniczony w pełnym zakresie zgodnie z procedurą i prawem zamówień publicznych. Wpłynęły trzy oferty. Wybrano najtańszą. Całkowity koszt przedsięwzięcia zamknął się kwotą 377 052,20 zł, w tym roboty budowlane - 365 310 zł - mówi Urszula Arter z gabinetu marszałka.

Na pytanie o to czy Damian i Andrzej Tanajewscy to ojciec i syn mówi, że urzędnicy marszałka nie mają obowiązku badać koligacji rodzinnych.

- Potwierdzam, że Andrzej Tanajewski jest jak najbardziej moim ojcem. Od lat pracuje on w branży budowlanej. Nie widzę więc powodu, by miał nie przystępować do tego przetargu. Poza tym, inwestycja nie była prowadzona przez operę, ale przez urząd marszałkowski - twierdzi Damian Tanajewski, zastępca dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej.

Pozostałe firmy biorące udział w przetargu otrzymały o ok. 20 punktów mniej niż spółka BBWW. Zaproponowały zbyt wysokie ceny.
Toaleta została już wyremontowana. Ma być otwarta na wiosnę. Jak że znajduje się poza budynkiem opery (stoi od strony wzgórza św. Marii Magdaleny) pojawił się pomysł, by szalet był dostępny dla wszystkich. Stało się to tym bardziej zasadne, że nic nie wyszło z planów magistratu co do postawienia szaletu miejskiego w sąsiednim Parku Centralnym. Zabrakło na to pieniędzy. Władzom miasta zależy więc na tym, by operowa toaleta stała się publiczna.

- Trwają rozmowy w tej sprawie. Niewykluczone, że faktycznie będzie to szalet miejski - podkreśla Damian Tanajewski.

Jeśli jednak nie uda się osiągnąć porozumienia, z toalety będą mogli korzystać tylko goście opery - np. na podstawie okazanego biletu.

Remont szaletu z pewnością był potrzebny. Swoim wyglądem straszył bowiem od lat. A obecnie zmienił się nie tylko wygląd. W toalecie zamontowane zostało ogrzewanie podłogowe. Z tego zresztą powodu przedłużał się termin zakończenia remontu. Trzeba było bowiem odpowiednio ułożyć kable pod ogrzewanie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny