Sygnalizacja świetlna w Wasilkowie: Światła są dla pieszych?

My, mieszkańcy Wasilkowa, mamy już dosyć ociągania się urzędników, którzy odpowiadają za nasze bezpieczeństwo na ulicach naszego miasta. Od dawna mówimy o tym, że sygnalizacja świetlna na przejściach dla pieszych mogłaby uratować niejedno ludzkie życie.

Na co czekacie?

Niestety, dochodzi do kolejnych wypadków, również tych śmiertelnych, a urzędnicy i wasilkowskiego magistratu, i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad reagują jedynie kolejnymi obietnicami, z których nie są w stanie (można się nawet zastanawiać, czy chcą) się wywiązać.

Tej zimy w Wasilkowie na przejściach dla pieszych doszło do czterech wypadków. Zawsze wieczorem. Jeden z pechowych kierowców, przyznał, że nie potrąciłby kobiety, gdyby na feralnych pasach była zainstalowana sygnalizacja świetlna. Jego zdanie potwierdzili policjanci, którzy przyjechali na miejsce wypadku.

Pomóżcie nam!

Przedstawiciele GDDKiA cały czas bagatelizują sprawę. Wynajdują kolejne przepisy prawne, które uniemożliwiają budowę takiej sygnalizacji.

Burmistrz Wasilkowa Antoni Pełkowski niestety, ale godzi się z taką sytuacją i nie jest w stanie skutecznie ochronić wasilkowian przed kolejnymi drogowymi wypadkami.

W Białymstoku wystarczy budowa kolejnej galerii handlowej, żeby na okolicznych przejściach instalowane były światła. My galerii nie budujemy. Dla niektórych urzędników jesteśmy tylko punktem na mapie. Dla nich ważne jest, żeby w Wasilkowie została zachowana płynność ruchu na drodze. Sygnalizacja świetlna tylko by go hamowała. Co z tego, że my bylibyśmy bezpieczniejsi. To się nie liczy. Niech zacznie się liczyć!