Janusz Koniusz po wyborczej porażce. "Nie będę się nudził"
W niedzielę, 21 kwietnia, odbyła się druga tura wyborów samorządowych na burmistrza Pińczowa. Wygrał Włodzimierz Badurak, który uzyskał 3652 głosów, co przełożyło się na 58,54 procent poparcia. Jego rywal, Janusz Koniusz dostał 2 586 głosów - wsparło go 41,46 procent wyborców.
Zobacz też:
Janusz Koniusz wieści o rezultacie wyborów w Pińczowie śledził na bieżąco, jadąc samochodem.
- Kiedy ukazywały się pierwsze wyniki, byłem akurat w podróży. Nie udało się, ale dziękuję wszystkim wyborcom za oddane na mnie głosy - mówi.
Po zakończeniu kampanii wyborczej Janusz Koniusz zamierza wrócić do pracy zawodowej w swoim biurze projektowym.
- Mam co robić w życiu. Nazbierało się ostatnio dużo zaległości, więc dużo czasu spędzam obecnie przed monitorem. Niektórzy moi kontrahenci cieszą się, że nie wygrałem, bo teraz wiedzą, że mogą na mnie liczyć i dokończyć swoje inwestycje - opisuje.
Zapowiada, że na pewno będzie dalej uczestniczył w życiu społecznym Pińczowa.
- Już dostałem wiele propozycji, żeby patronować niektórym przedsięwzięciom w dziedzinie społecznej, doradzać w niektórych sprawach. Znając siebie, na pewno nie będę obojętny. Moja rodzina nigdy nie stała z boku, nigdy nie odwracaliśmy się plecami, kiedy widzieliśmy, że ludzie zwracają się o pomoc. Myślę, że tym razem też tak będzie - mówi kandydat.
- Mogę powiedzieć tym wszystkim, którzy mnie wspierali, że jeśli będą mieli z tego powodu jakieś nieprzyjemności, zawsze zapraszam do siebie. Moje drzwi będą zawsze otwarte, zawsze będę próbował pomagać. Znając życie i relacje w Pińczowie może tak być - podsumowuje Janusz Koniusz.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?