Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetlica przy Dojnowskiej otwarta i czeka na dzieci

(ab)
Zuzia (z prawej) z koleżankami już wczoraj wypróbowały z radością piłki do skakania i inne zabawki. Do domu zabrały torby ze słodyczami. Zapowiedziały też, że do świetlicy będą przychodzić codziennie
Zuzia (z prawej) z koleżankami już wczoraj wypróbowały z radością piłki do skakania i inne zabawki. Do domu zabrały torby ze słodyczami. Zapowiedziały też, że do świetlicy będą przychodzić codziennie Fot. Wojciech Oksztol
Nowa świetlica socjoterapeutyczna. Najmłodsi znajdą tu zabawki, posiłek i życzliwych ludzi, którzy się nimi zaopiekują - drzwi świetlicy socjoterapeutycznej przy ulicy Dojnowskiej są dla nich szeroko otwarte.

Chciałbym pograć w kosza i w inne zabawy - mówi 11-letni Kuba. - I odrabiać tu lekcje, bo wiem, że będą tu w tym pomagać.

- Codziennie będę przychodzić tu po lekcjach - zapowiedziała 7-letnia Zuza.

To dla nastoletnich mieszkańców bloków przy ulicy Dojnowskiej otwarta została wczoraj świetlica. Dzieci, które przyszły, od razu dostały torby z upominkami i wypróbowały znajdujące się w niej zabawki.

Zbudował ją Zarząd Mienia Komunalnego, a prowadzić będzie Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Eleos. W kolorowym, estetycznym budynku są sale do zabaw, łazienki, zaplecze kuchenne. Na półkach czekają zabawki, w osobnej sali - stół do ping-ponga, a na ścianach plansze z angielskimi słówkami. A także dwóch pracowników i dwoje socjoterapeutów. Co ciekawe: nie ma i nie będzie tu telewizora.

- Dzieci będą mogły bawić się, odrabiać lekcje, zjeść posiłek - opowiada Katarzyna Mackiewicz, kierownik świetlicy. - A także wziąć udział w zajęciach socjoterapeutycznych, czyli nauczyć się jak radzić sobie np. z trudnymi sytuacjami.

- Zapraszamy wszystkie dzieci z okolicy, a starszą młodzież, aby była wolontariuszami - mówi Marek Masalski, dyrektor Ośrodka Eleos.

- Jestem bardzo zadowolona, że takie miejsce powstało - nie ukrywa Dorota Pietkun, mieszkająca w pobliskim bloku socjalnym. - Było bardzo potrzebne, bo plac zabaw jest zaniedbany, dzieci nudziły się i nie miały co ze sobą zrobić.

To pierwszy taki obiekt w mieście, zbudowany przez ZMK. Kosztował ponad 800 tysięcy złotych.

- Jeśli to się sprawdzi myślę, że znajdą się pieniądze na następne - mówi Andrzej Ostrowski, szef ZMK.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny