Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta Woda dla kierowców i nie tylko (wideo)

Piotr Czaban [email protected] tel. 085 710 18 19
Przeżyłem trzy wypadki i chodzę o własnych nogach. Auta były zniszczone, a ja jestem cały. Święty Krzysztof mnie chroni - mówi Seweryn Kozłowski (na zdjęciu), który przyjechał do Świętej Wody, aby poświęcić swój samochód.
Przeżyłem trzy wypadki i chodzę o własnych nogach. Auta były zniszczone, a ja jestem cały. Święty Krzysztof mnie chroni - mówi Seweryn Kozłowski (na zdjęciu), który przyjechał do Świętej Wody, aby poświęcić swój samochód. Fot. Piotr Czaban
Przeżyłem trzy wypadki i chodzę o własnych nogach. Auta były zniszczone, a ja jestem cały. Święty Krzysztof mnie chroni.

Z okazji święta tego patrona kierowców w sanktuarium, znajdującym się nieopodal Wasilkowa, przez cały tydzień można było poświęcić swój pojazd (nie tylko samochód). Wielu wiernych skorzystało z tej okazji.

- Święcenie samochodów pomaga kierowcy. To trzeba robić co roku - uważa Krystyna Żarniewska. - To w duży sposób poprawia bezpieczeństwo na drodze
Jej mąż ma nieco inne zdanie na ten temat.

- Trzeba też uważać na to jak się jeździ. Bo jak już poświęcony samochód, to można depnąć gaz do “dechy"? Tak nie wolno - twierdzi Czesław Żarniewski. - Święty Krzysztof pomaga tylko tym, którzy chcą takiej pomocy. Nawet jak ktoś poświęci samochód, ale doda więcej gazu, to nic mu nie pomoże.

- Wydaje mi się, że w takich niebezpiecznych sytuacjach święty Krzysztof czuwa nad nimi. Pomaga wszystkim bez względu jak ci jeżdżą na drodze - obstaje przy swoim pani Krystyna, ale też dodaje: - Poświęcenie samochodu powinno być takim połączeniem wiary z rozumem. Uspokaja to duchowo tych, którzy wierzą w swoją wiarę.

Ze świętym Krzysztofem w samochodzie Kozłowski czuje się znacznie spokojniejszy.

- Mam go zawsze ze sobą. Jak mnie nie uda się jego kupić, to babcia mi go przywozi albo z Rzymu, albo z innej pielgrzymki - wyjaśnia ten młody kierowca. Pomimo że był ofiarą trzech wypadków, jak twierdzi, jeździ bezpiecznie.

- Przestrzegam przepisów. Jednak na drodze nie ufam innym - stanowczo podkreśla Kozłowski.

Niektórzy swoje auta święcili po raz pierwszy.

- Muszę poświęcić swój nowy nabytek, bo jestem osobą wierzącą - informuje Grzegorz Zawadzki i deklaruje, że będzie jeździł zgodnie z przepisami.
W trakcie uroczystości arcybiskup Stanisław Szymecki i proboszcz Alfred Butwiłowski poświęcili figurę świętego Krzysztofa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny