Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta kapitanów. Jak Boże Narodzenie obchodzą sportowcy z Białegostoku.

Sylwia Kowalczyk
Tomasz Kujawa, kapitan Żubrów Białystok, i jego kobiety: Kinga i malutka Kornelia
Tomasz Kujawa, kapitan Żubrów Białystok, i jego kobiety: Kinga i malutka Kornelia Fot. Wojciech Oksztol
Jak spędzają święta czołowi podlascy sportowcy.

Życzenia świąteczne

Życzenia świąteczne

Zdrowych, wesołych, pogodnych świąt, a w Nowym Roku wielu emocji, wrażeń i wzruszeń podczas oglądania meczów podlaskich drużyn - tego kibicom życzą nasi zawodnicy.

A jak wyglądają święta u naszych sportowców? - Rodzinnie - mówi Tomasz Kujawa, kapitan Żubrów Białystok. To będzie wyjątkowy czas dla niego. 4 października urodziła mu się córeczka Kornelia i ona w tej chwili jest całym światem szczęśliwych rodziców.

- Święta spędzimy w Białymstoku u rodziny Tomka i u mojej w Wasilkowie - mówi Kinga, mama Kornelii. - U mnie do wigilii zasiądzie 20 osób. Zaczynamy zawsze od modlitwy. Czyta ją najstarsza osoba - opowiada.

- A u nas ja czytam - wtrąca koszykarz podlaskiego pierwszoligowca.

- Potem jest łamanie się opłatkiem i kolacja. Jest bardzo tradycyjnie. Potrawy, z których najbardziej lubię uszka, jedno puste nakrycie, pasterka - wylicza Kinga. - W tym roku będzie jeszcze piękniej, bo oprócz Kornelii mamy inne małe dziecko w rodzinie. Mój brat Dawid ma synka Tymoteusza, o miesiąc starszego od naszej córeczki - dodaje.

Do Ozorkowa na święta wyjeżdża Joanna Szeszko, siatkarka Pronaru Zeto Astwy AZS Białystok.

- Kiedy pojadę do rodziców, mogę odpocząć od zgiełku, poleniuchować. To lubię najbardziej. Nasze święta będą rodzinne. Mama już ubrała choinkę. U nas jeszcze nie jest gotowa - mówi przyjmująca. - Nie pamiętam, żeby jakieś święta były specjalne. Na pewno wyjątkowe były pierwsze, kiedy była z nami Natalia. Jak była małym dzieckiem, dziadek z Białegostoku przebierał się za świętego Mikołaja. To dopiero było przeżycie - opowiada kapitan naszego zespołu. - Nie wiem, kiedy przestałam wierzyć w Mikołaja. Nie pamiętam tego - mówi Natalia. - Nasze święta są tradycyjne. W Ozorkowie i Białymstoku wyglądają bardzo podobnie. Kiedy zbliża się wieczór, babcie kończą ostatnie przygotowania i siadamy do stołu. Najpierw dzielimy się opłatkiem, a potem jemy. Mnie najbardziej smakuje barszcz z uszkami, który robi mama, i pierogi babci. A jak już zjemy kilka dań, wtedy mogę zacząć rozpakowywać prezenty - dodaje.

Natalia z reguły wcześniej wie, co znajdzie pod choinką. W tym roku będą to głównie ubrania.
- Ale też niespodzianki. Rodzicom mówię, czego potrzebuję, co bym chciała i oni starają się to kupić. Za to babcie i ciocie prezenty trzymają w tajemnicy - kończy Natalia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny