Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suwalszczyzna - Widoki, które zachwyciły Andrzeja Wajdę

Jacek Wolski
Takich widoków jak ten jest na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego znacznie więcej. Każdy, kto był tu choćby raz, musi ulec magii tych miejsc.
Takich widoków jak ten jest na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego znacznie więcej. Każdy, kto był tu choćby raz, musi ulec magii tych miejsc. Fot. Suwalski Park Krajobrazowy
Nie bez powodu Andrzej Wajda wybrał to miejsce na kręcenie scen zbiorowych do "Pana Tadeusza". - Tak urokliwych zakątków nie ma nigdzie indziej - uzasadniał.

Atrakcje w okolicy

Głazowisko Bachanowo – to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc w tej części Suwalszczyzny. Na wielkim polu znajduje się około 10 tys. kamieni. Zostały
Głazowisko Bachanowo – to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc w tej części Suwalszczyzny. Na wielkim polu znajduje się około 10 tys. kamieni. Zostały tu przetransportowane przez lodowiec.
Wieś Bachanowo jest także centrum nurkowania. Większość obozów czy szkoleń w tej dziedzinie odbywa się właśnie tu.

Głazowisko Bachanowo - to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc w tej części Suwalszczyzny. Na wielkim polu znajduje się około 10 tys. kamieni. Zostały tu przetransportowane przez lodowiec.
Wieś Bachanowo jest także centrum nurkowania. Większość obozów czy szkoleń w tej dziedzinie odbywa się właśnie tu.

Atrakcje w okolicy

Dolina Czarnej Hańczy - miejsce, z którego wypływa rzeka o tej nazwie, jeden z ważniejszych akwenów Suwalszczyzny, nad którym leżą m.in. Suwałki. W początkowym swoim biegu rzeka przypomina górski potok.

Wodziłki - wieś staroobrzędowców. Tutaj jakby czas się zatrzymał.

Setki statystów ubranych w mundury z czasów napoleońskich maszerowały na tle zapierających dech w piersiach krajobrazów.

W innym miejscu filmowy Tadeusz, czyli Michał Żebrowski, jechał bryczką. Także w tym przypadku widać tło, czyli widok na pobliską dolinę. Jak ktoś był tam choćby raz, musi ulec magii tego miejsca. Tak stało się w przypadku Andrzeja Wajdy.

Idealny spokój

Większość scen do filmu kręcona była we wsi Smolniki. To prawdziwa perła Suwalskiego Parku Krajobrazowego. Wspaniałe widoki uzupełniają przepiękne lasy oraz krystalicznie czyste powietrze. Punkt widokowy w Smolnikach to miejsce, które obowiązkowo musi zaliczyć każdy turysta. Wyjątkowość tych terenów dostrzeżona została już dawno. Suwalski Park Krajobrazowy, który liczy sobie ponad 6 tys. hektarów i rozciąga się na terenie czterech gmin, został powołany do życia już w 1976 roku. Był to pierwszy park krajobrazowy w Polsce.

To miejsce, gdzie nie ma wielkich hoteli, centrów rozrywkowych czy nawet kąpielisk. Jest za to unikalna, momentami wręcz dzika przyroda, mnóstwo ciszy i spokoju oraz są utrzymane na wysokim poziomie kwatery agroturystyczne. Amatorzy długich spacerów, wycieczek rowerowych czy konnych przejażdżek będą na pewno zadowoleni. A gdy do tego doda się pobyt w łaźni parowej czy atrakcyjne - z wędkarskiego punktu widzenia - akweny, to wręcz raj na ziemi.

To także tutaj robią najlepsze na całej Suwalszczyźnie kartacze, czyli coś, co przypomina duże pyzy z nadzieniem mięsnym, ale smak ma nieporównywalnie lepszy, znakomite sery oraz chleb prosto z pieca.

Mekka płetwonurków

Na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego znajdują się też liczne wzniesienia. Najwyższe z nich – Góra Leszczynowa, ma 272 m n.p.m. Góra Cisowa (256
Na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego znajdują się też liczne wzniesienia. Najwyższe z nich – Góra Leszczynowa, ma 272 m n.p.m. Góra Cisowa (256 m n.p.m.) ze względu na swoją stożkowatość zwana jest z kolei suwalską Fudżijamą. Ze wszystkich wzniesień rozpościerają się wspaniałe widoki.

Na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego znajdują się też liczne wzniesienia. Najwyższe z nich - Góra Leszczynowa, ma 272 m n.p.m. Góra Cisowa (256 m n.p.m.) ze względu na swoją stożkowatość zwana jest z kolei suwalską Fudżijamą. Ze wszystkich wzniesień rozpościerają się wspaniałe widoki.

Najważniejszym jednak miejscem jest najgłębsze w Polsce jezioro - Hańcza. Ma 108,5 metra głębokości. Dzisiaj to mekka płetwonurków. Przyjeżdżają tu amatorzy podwodnych wrażeń nie tylko z Polski, ale i z zagranicy.

- To są wrażenia, które trudno opisać - opowiadają płetwonurkowie. - Ktoś powiedział, że każde dziesięć metrów działa na człowieka jak kieliszek wódki. Może to i prawda, bo jak wypływasz z dużej głębokości, jesteś całkowicie wyluzowany i nic więcej do szczęścia ci nie potrzeba.

Atrakcją hańczańskich głębin są pionowe ściany. Zaczynają się już 20-30 metrów od brzegu.

- To prawdziwe cuda natury - opowiadają płetwonurkowie. - Ciemno tu i straszno, ale emocje niesamowite.

Prawdziwe nurkowanie jest ponoć właśnie tutaj, a nie w ciepłych, morskich wodach Egiptu czy Grecji.

Specjaliści przestrzegają jednak amatorów zanurzania się w Hańczy, mających zaliczone raptem kilkunastodniowe kursy. To jezioro wymaga doświadczenia i dużej ostrożności. Lepiej więc najpierw skorzystać z porad miejscowych płetwonurków. Hańcza bowiem kilka ofiar już pochłonęła.

- Nurkowanie to zajęcie ekstremalne, ale jeśli przestrzega się pewnych reguł - bezpieczne - zapewniają suwalscy specjaliści w tej dziedzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny