Do takich wniosków można dojść po analizie „Vademecum samorządowca 2011” – specjalnego opracowania Głównego Urzędu Statystycznego. Znajdziemy tu wiele danych dotyczących wszystkich polskich gmin, w tym – jakie dochody osiągały w 2010 r. i jakie ponosiły wydatki.
Dotacje się kiedyś skończą
– To tylko tak ładnie wygląda na papierze – mówi Dorota Winiewicz, wójt Nowinki.
Na przeciętnego mieszkańca gminy przypada najwięcej pieniędzy nie tylko na Suwalszczyźnie, ale w całym regionie.
Powód? 16 mln zł dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeznaczonej na kanalizację poszczególnych wsi.
– Za rok 2011 będziemy mieli równie dobry wynik – dodaje wójt. – Ale potem dotacje się skończą i wrócimy do naszego biednego niestety budżetu.
Zobacz także. Suwalszczyzna. Unijne pieniądze szansą na pracę
Stosunkowo duże dochody na mieszkańca osiąga też miasto Suwałki. Nieznacznie wyprzedza Białystok (4263 zł) i już wyraźniej – Łomżę (3932 zł).
Uzdrowisko przynosi więcej strat niż korzyści
– Niestety, ale taka jest smutna prawda – komentuje dane dotyczące Augustowa burmistrz miasta Kazimierz Kożuchowski. – Niby ośrodek turystyczny, niby mamy na swoim terenie trochę dużych firm, ale to wszystko za mało.
Zdaniem burmistrza, miasto cierpi na tym, że jest uzdrowiskiem. Przepisy zabraniają lokalizowania w takich ośrodkach wielu inwestycji.
– Kto wie, czy z punktu widzenia przyszłości Augustowa nie lepiej byłoby z tego statusu uzdrowiskowego zrezygnować – dodaje.
W czołówce najbiedniejszych są też Sejny, które, jak wiadomo, będą w najbliższych latach przeżywać jeszcze trudniejsze momenty. Trzeba bowiem spłacić kilkanaście milionów złotych za miejscową oczyszczalnię ścieków.
Zobacz także. Suwalszczyzna. W rankingu atrakcyjności inwestycyjnej znajdujemy się na szarym końcu
W Puńsku to wydają!
Znaczna część gmin wydaje na jednego mieszkańca więcej, niż wynosi dochód na osobę. Tak dzieje się choćby w Suwałkach czy Puńsku. W tym ostatnim przypadku różnica wynosi aż 1831 zł w skali roku.
Najbardziej oszczędne były natomiast władze Bakałarzewa. Wydawały o prawie 300 zł mniej na osobę, niż wynosił dochód. Bakałarzewo będzie miało wkrótce nowego wójta. Być może będzie odważniejszy w wydawaniu pieniędzy.
Opinia
Zbigniew Sulewski Centrum im. A. Smitha
Te liczby pokazują zamożność danej gminy. A im ktoś ma więcej pieniędzy, tym, rzecz jasna, na więcej go stać. Poza tym, łatwiej się wtedy rządzi. Jeśli jakiejś gminie skończą się dotacje, to to, co za nie zrobiono, pozostanie. Ludziom łatwiej się będzie żyło, a i wzrośnie wartość nieruchomości.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?