Do zdarzenia doszło w czwartek (17 listopada) rano w Suwałkach. W jednym ze żłobków dziecko zaczęło się dusić, opiekunki wezwały karetkę. Ale okazało się, że w suwalskiej stacji pogotowia ratunkowego akurat nie ma wolnego ambulansu więc dyspozytor poprosił o pomoc strażaków. Ci natychmiast pojechali na miejsce. Jak informuje bryg. Golubiewski pielęgniarka wraz z personelem żłobka próbowała ratować poszkodowanego malucha.
- U dziecka występowała niedrożność oddechowa - precyzuje. - Strażacy udzielili mu pierwszej pomocy.
Podali też dziecku tlen i czuwali nad nim do momentu przyjazdu karetki.
Czym jest długi COVID-19?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?