Suraska 1. Budynek Solidarności będzie podwyższony (wizualizacje)

(fot. Materiały Solidarności)

Można powiedzieć, że tralki (zwane też attykami) to takie mini-balkoniki na dachach budynków. Często są bardzo charakterystycznym elementem, nadają stylu. I to właśnie m.in. tralki były przedmiotem gorącej dyskusji, jaka rozgorzała po ogłoszeniu przez zarząd podlaskiej Solidarności zamiaru przebudowy zajmowanego przez siebie budynku przy ul. Suraskiej 1.

Obiekt zostałby podwyższony. A to oznacza likwidację tralek. Zulicy widzielibyśmy więc niepasujący do ulicznej pierzei, zbyt wysoki dach. Józef Mozolewski, przewodniczący Zarządu Regionu Podlaskiego NSZZ Solidarność zaprzecza. - Z punktu widzenia przechodnia wysokość budynku się nie zmieni. To będzie perełka naszego miasta - mówi przewodniczący.

Ostateczny projekt przebudowy powstał po konsultacjach z Miejską Komisją Urbanistyczno-Architektoniczną. Zgromadzeni w niej specjaliści mieli sporo uwag. I - co trzeba inwestorowi przyznać - sugestie zostały wzięte do serca. - Gdyby wszystkie budynki były w ten sposób przebudowywane, mielibyśmy jedno z najpiękniejszych miast w Polsce. Projekt ewoluował w bardzo dobrym kierunku - mówi Waldemar Jasiewicz, przewodniczący MKUA.

Faktem jest jednak, że tralki zostaną zlikwidowane. - Mają zły stan techniczny. Wich miejscu powstaną okna. Od zewnątrz zostaną do nich doklejone żaluzje naśladujące tralki. Oglądając budynek z ulicy nie zauważy się różnicy - twierdzi Jacek Olizarowicz z Atelier Zetta, które stworzyło projekt przebudowy.

Takiej argumentacji nie przyjmuje Katarzyna Niziołek z Fundacji Uniwersytetu w Białymstoku, która w zeszłym roku bezskutecznie prosiła konserwatora zabytków o objęcie tego budynku ochroną. - Patrząc na projekt widzę, że publiczna dyskusja na temat ewentualnej przebudowy dawnego Domu Prasy skłoniła właściciela i architektów do wprowadzenia pewnych zmian. Ale umiaru w tym nie widzę. Zamiast prostoty oryginału mamy kakofonię detali architektonicznych, potencjalnie wykonanych ze styropianu, zmieniających formę budynku - twierdzi Katarzyna Niziołek.

Projektant zapewnia jednak, że o styropianie nie ma tu mowy. Ściany zostaną tylko przemalowane. - Dzięki temu kolor budynku będzie bardziej stonowany niż dzisiaj - tłumaczy Jacek Olizarowicz.
Katarzyna Niziołek nie może się jednak oprzeć wrażeniu, że wszystkie te detale mają po prostu odwrócić uwagę od dodatkowego piętra, które burzy harmonię pierzei. Podobne wątpliwości ma też Bartosz Czarnecki, członek MKUA, który jako jedyny głosował przeciw wydaniu projektowi pozytywnej opinii.

- Projektant zapewniał, że budynek będzie podwyższony tylko o 20 centymetrów. Na rysunku nie było jednak podanej rzędnej, więc trudno to sprawdzić - mówi architekt.

Według niego przebudowa zmieni też proporcje obiektu.

- W socrealizmie najpierw budowało się gzymsy, a potem tralki. W tym przypadku będzie odwrotnie - gzymsy będą wieńczyć budynek, co nie jest naturalne - tłumaczy Bartosz Czarnecki.

Większość członków MKUA zaakceptowała jednak projekt. Inwestor musi już tylko uzyskać pozwolenie na budowę. Prawdopodobnie prace nad zmianą oblicza tego miejsca rozpoczną się już latem.

Historia

Budynek przy ul. Suraskiej 1 powstał w 1954 roku według projektu Jana Krutula. Stanowi jeden z przykładów architektury socmodernizmu. W czasach PRL-u obiekt określany był Domem Prasy. Mieściły się w nim redakcje m.in.: Gazety Białostockiej, tygodnika białoruskiego Niwa i miesięcznika Kontrasty.