Supernowoczesna stacja pogotowia ratunkowego w Białymstoku. Prace już ruszyły.

Dach już zdjęty. Teraz burzone jest poddasze. W jego miejsce pracownicy firmy Rodex dobudują kolejne piętro. Trudno uwierzyć, ale obskurny, nieotynkowany budynek przy ul. Poleskiej, który przez ponad 20 lat szpecił centrum miasta, do listopada zupełnie zmieni swój wygląd.

- Wtedy przeprowadzimy się z naszej siedziby do nowych pomieszczeń. A w tych, które opuścimy, rozpocznie się kolejna modernizacja - mówi Andrzej Kakareko, dyrektor ds. technicznych Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku. - Nasze obecne miejsce już w 2011 roku częściowo zajmą pracownicy urzędu marszałkowskiego.

Budynek przy Poleskiej ma być wyższy o jedno piętro, pokryty nowym dachem, otynkowany i odnowiony w środku.

- Teraz, mimo dużych mrozów, możemy wyburzać ściany w środku - mówi jeden z pracowników firmy Rodex. - O tynkowaniu czy murowaniu na razie nie może być mowy.

Remont dwóch budynków ma być wykonany w ciągu dwóch lat. Modernizacja ma kosztować 27 mln zł. - Po wyremontowaniu tego nieotynkowanego budynku czeka nas budowa garaży podziemnych i dużego parkingu. Na koniec przyjdzie czas na ten, który teraz zajmujemy - mówi Andrzej Kakareko.

Pogotowie ma zająć większość miejsca, cały obecnie nieotynkowany budynek po prawej stronie, a także część parteru, I, II i III piętra dotychczasowej siedziby. Wyższe piętra przypadną administracji urzędu marszałkowskiego, z nowym wejściem od strony ul. Poleskiej.

Projekt zakłada trzy wejścia do pogotowia ratunkowego. Umożliwią one niezależny dostęp do przychodni, części zajmowanej przez administrację pogotowia i ekipy ratownicze.

Dwupoziomowy parking będzie miał w dolnym poziomie ogrzewane boksy garażowe dla karetek i samochodów urzędu. Dostęp do nich zapewnią windy i schody.

Teren wokół budynków ma być dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. W holu urzędu przewidziano podnośnik, umożliwiający pokonanie różnicy poziomu do parteru.