Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SuperFinał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Panthers Wrocław - Seahawks Gdynia 56:13 (zdjęcia)

Karol Potaś
Panthers Wrocław - Seahawks Gdynia 56:13
Panthers Wrocław - Seahawks Gdynia 56:13 Wojciech Wojtkielewicz
Sobotni wieczór wskazał nam ekipę, która przez dwanaście kolejnych miesięcy będzie siedzieć na tronie mistrzowskim. Do rywalizacji stanęła drużyna Panthers Wrocław i trzykrotni (a dwukrotni z rzędu) Mistrzowie Polski - Seahawks Gdynia.

Pojedynek rozpoczął się od rozpoznawczej „wymiany ciosów” pomiędzy formacjami rywalizujących zespołów, lecz później stało się coś, co daleko wykroczyło poza przewidywane ramy spotkania. Nastąpiła prawdziwa lawina punktów w obozie Panthers Wrocław, które zdobywali kolejno: Tomasz Dziedzic, Patryk Matkowski, Wiktor Zięba (obchodzący wczoraj urodziny), Rickey Stevens i Steven White. Wynik po pierwszej połowie 35:0 mówił wszystko o dominacji przyjezdnych z Wrocławia.

Druga połowa rozpoczęła się również pełną kontrolą i dominacją Panthers Wrocław, której efektem były kolejne dwie serie wykończone przyłożeniami Rickey’a Stevensa. Seahawks Gdynia odpowiedzieli na to efektownym „meldunkiem” w polu przeciwnika - osobą Jakuba Mazana, lecz nawet sam zawodnik po zdobyciu tych punktów nie pokazywał z tego powodu celebry. W ostatnich minutach spotkania Rickey Stevens i Gaweł Pilachowski ustalili wynik końcowy na 56:13.

- Panthers po prostu byli lepsi - mówi Jakub Mazan, zawodnik Seahawks Gdynia. - Nie możemy mówić, że gdyby nie nasze błędy to byśmy wygrali. Zdominowali nas w każdym aspekcie gry, wykorzystali 100 procent swojego potencjału, a my nie graliśmy swojego meczu.

To było trzecie podejście Panthers Wrocław do tryumfu w SuperFinale i dopiero ta sobotnia próba okazała się skuteczna.

- Czasami tak jest, że jeśli ma się za duży potencjał, to jest się „za dobrym”, żeby wszystko wychodziło - mówi Dawid Tarczyński, zawodnik Panthers Wrocław. - Musieliśmy sobie to odpowiednio poukładać w głowach. Mamy też pewną zmianę generacji w drużynie, przychodzą nowi chłopacy do gry, mamy coraz więcej „kadrowiczów”. Odpowiednio zdiagnozowaliśmy swoje potrzeby, dlatego ten sukces należy się nie tylko zawodnikom i trenerom, lecz też całej organizacji i kibicom.

Wydarzenie przyciągnęło na białostocki stadion 5200 kibiców, którzy znakomicie bawili się dzięki szerokiej gamie atrakcji, przygotowanych przez organizatorów.

- XI SuperFinał w Białymstoku i jego pierwszorzędna organizacja to doskonałe uwieńczenie tegorocznego sezonu w Toplidze, który dostarczył nam nie lada wrażeń – podsumował Rafał Bierć, prezes Primacol Lowlanders Białystok oraz współorganizator sobotniego spotkania. - Cieszę się niezmiernie, że nasze miasto mogło być gospodarzem tego niezwykłego wydarzenia i przedstawić futbol amerykański mieszkańcom Białegostoku w jego najlepszym wydaniu. Cieszę się również, że białostocki magistrat zauważył naszą dyscyplinę na tyle, że udostępnił nam całe miasto, aby zorganizować i promować ten niezwykły mecz. Jeszcze rok temu, nawet przez myśl by mi nie przeszło, że Stadion Miejski w Białymstoku będzie centrum najważniejszej rozgrywki tego sezonu. Ludzie, którzy zaufali Lidze oraz Primacol Lowlanders i podjęli tę decyzję, są niezwykle kreatywni, idą za postępem i chcą pokazać mieszkańcom Białegostoku również inne alternatywy sportu, z którym mamy do czynienia na co dzień.

Prezes Primacol Lowlanders Białystok miał na myśli m. in. wiceprezydenta miasta Rafała Rudnickiego, bez którego zaangażowania, to przedsięwzięcie by się nie odbyło.

- Widać, że nawet osoby z najwyższych stanowisk bywają na naszych meczach i wiedzą, że warto inwestować w futbol amerykański, bo chyba tylko w ten sposób można poznać specyfikę tego sportu i jego piękno – dodał Rafał Bierć. - Wiedzą też, że białostocki futbol nie jest już tą samą grą, jaką obserwowali nieliczni podczas naszych pierwszych meczów w Wasilkowie 10 lat temu w piachu i z garstką kibiców na quasi trybunach. To już zupełnie inna gra w innym wymiarze, przyciągająca na stadion setki ludzi, którzy przychodzą oglądać mecz całymi rodzinami świetnie się przy tym bawiąc. Futbol amerykański to nie tylko zagranie meczu od gwizdka do gwizdka i rozejście się do domów. Zależy nam też na tym, aby każdy kto zobaczył grę, dobrze przy niej się bawił i jeszcze długo ją wspominał.

Panthers Wrocław - Tworzymy historię

Po spotkaniu wręczono nagrody indywidualne za XI SuperFinał, które dostali:

Steven White (Panthers Wrocław) – najlepszym zawodnikiem spotkania

Rickey Stevens (Panthers Wrocław) – najlepszy zawodnik linii ofensywnej

Adrian Brudny (Panthers Wrocław) - najlepszy zawodnik linii ofensywnej

Jakub Mazan (Seahawks Gdynia) - Nagroda Prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego za najbardziej spektakularne zagranie XI SuperFinału

Przed samym spotkaniem finałowym trenerzy Topligi wybrali też 11-stu najlepszych zawodników sezonu 2016, gdzie znalazło się też miejsce dla dwóch zawodników Primacol Lowlanders Białystok.

Jabari Harris (Primacol Lowlanders Białystok) – najlepszy zawodnik sezonu
Terrance Owens (Seahawks Gdynia) – najlepszy rozgrywający
Ronald Levern Long (Primacol Lowlanders Białystok) – najlepszy odbierający
Joshua Quezada (Seahawks Gdynia) - najlepszy biegacz
Rafał Rogaczewski (Panthers Wrocław) – najlepszy liniowy ofensywny
Szymon Adamczyk (Panthers Wrocław) – najlepszy liniowy defensywny
Szymon Barczak (Kozły Poznań) – najlepszy linebacker
Adam Lary (Panthers Wrocław) – najlepszy defensive back
Dawid Pańczyszyn (Panthers Wrocław) - najlepszy kopacz
Mateusz Ruta (Panthers Wrocław) – najlepszy punter
Charles McCrea (Warsaw Eagles) – najlepszy returner

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny